Trakt jest po remoncie chyba od dość dawna. Są osobne sale porodowe, dosyć duże. Nie pamiętam czy są 4 czy 5. Łazienka z prysznicem jest na korytarzu (do dyspozycji tylko dla rodzących, więc nikt inny się tam nie kręci). Jest też nowy oddział położniczy, podobno są tam bardzo dobre warunki, ale na nim nie leżałam, bo to było przed jego oddaniem do użytku. Na porodówkę przyjęli mnie z patologii ciąży. Do szpitala dostałam się 'z ulicy', nie miałam stamtąd lekarza. W tamtym czasie dużo odsyłali z braku miejsc, ale akurat mi się udało. Na porodówce oprócz zzo dają też gaz rozweselający. Korzystałam przez cały poród, moim zdaniem pomaga :) Położne i lekarz byli bardzo ok, starali się pomóc. Brali też pod uwagę mój plan porodu. Starają się nie nacinać rutynowo krocza, tylko trzeba się wcześniej przygotowywać - masować krocze i ćwiczyć Kegla, wtedy są większe szanse, że się uda bez.
1
1