Zastanów się.
Witam, po urodzeniu córeczki zdecydowałam się na zapisanie do osiedlowej przychodni i to był mój błąd. Wcześniej z synkiem należałam do innej przychodni i nie sądziłam, że mogę mieć takie problemy w przychodni. Przede wszystkim TERMIN! Wydawało mi się, że wszystkie przychodnie obowiązuje kalendarz szczepień i tu niespodzianka. Moja córka na drugie szczepienie została zapisana po prawie pięcio tygodniowym terminie oczekiwania od terminu wyznaczonego szczepienia. Cieszę się, że nie musiałam chodzić do lekarza z chorym dzieckiem, bo termin oczekiwania również wynosi nawet 4-5 dni. Pani doktor bardzo sympatyczna, ale dostępna tylko w wybrane dni tygodnia. Położna jest również bardzo miła, ale nawet nie posiada pokoju w którym mogłaby przyjąć pacjentke, czy sprzętu by np. zważyc dziecko. Pani w recepcji... Bardzo niemiła, arogancka, z miną jakby tam była za karę i nie ma to nic wspólnego z obsługą klienta. Reasumując - maja bardzo dużo pacjentów których nie są w stanie obsłużyć. Mimo wielkiej reklamy o lekarzach specjalistach, brak umów na NFZ. Brak terminów zarówno dla dzieci zdrowych jak i chorych. Ogólnie haos.