Ogólnie szkolenie średnie myślę, że za te pieniądze można znaleźć coś porządniejszego, gdzie podejdą do ludzi jak klienta zamiast traktować ludzi jak zwierzęta i stosować głupie seksistowskie żarty Panie Rafale. Całe szkolenie skupia się na tym, żeby założyć psu kolczatkę, wtedy i "nagle" każdy zaczyna się słuchać. Z 11 psów na szkoleniu, tylko 3 wyszły bez kolczatki a taki był cel od samego początku, a jak ktoś nie chciał się zgodzić to psa się katuje ale oczywiście wypowiedziane w tonie "Ty boa dusiciel!". Ogólnie polecają dawać psu surowe mięso do jedzenia, po przekazaniu tej informacji do weterynarza dosłownie ich wyśmiał i powiedział, że pies to nie wilk i czasy kiedy psy polowały i jadły mięso już minęły a nasze psy współczesne są już inaczej przystosowane do życia.

No niestety tak to jest - najpierw przedszkole i ,,zero wymagań,, od psa - bo na to przyjdzie pora a pózniej szkoła obowiązkowo bo pies ,,ciągnie jak parowóz,, i bez kolczatki się nie obejdzie.Polecam książki Zofii Mrzewińskiej.Po przeczytaniu i zaczynaniu od szczeniaczka żadne kolczatki a tym bardziej ,,szkolenia,,nie będą potrzebne.