Zawiedzeni

Jeśli chodzi o wystrój, wszystko z innego kompletu. Zaczynając od krzeseł a kończąc na świeczce w misce. Klimat ponury, słaby kontakt obsługi z klientem. Przejdźmy do koktajli: zaczynając od słabych składów, o niezbyt wymyślnych składnikach- ogólnie nudne, w smaku czuć głównie alkohol i sok , żadnych poszczególnych składników. Co do wyglądu- serwowane koktajle wyglądają tandetnie np. sasquatch podany w malutkiej filiżance do herbaty, po boku 2 płatki róży, mętny, podpisany jako wytrawny a dla nas mocno przesłodzony. Cena zupełnie nieadekwatna do jakości. Polecam sprawdzić prawdziwy bar z prawdziwymi koktajlami na ulicy Spichrzowej w Gdańsku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Zawiedzeni

Kochany "Smutny smakoszu", jeżeli można, małe sprostowanie.
Piłem zdaje się, że wszystkie koktajle z nowej karty flisaka, toteż ośmielę się stwierdzić iż nieco pomyliłeś receptury z propozycjami podania.
"W malutkiej filiżance" zdaje się, że podawana jest herbata rabarbarowa na bazie ginu, która owszem może być mętna, jako że smak rabarbaru bierze się skąd? Z DOMOWEJ ROBOTY POWIDEŁ RABARBAROWYCH. No ale skoro to są dla Pana banalne składniki, trudno. Odnieśmy się więc do drugiego z tych obrzydliwych, a przytoczonych przez Pana koktajli, czyli Sasquatcha.
Zakładam, że nie sprawdził Pan czym jest, skąd pochodzi, ani ile kosztuje ostatni składnik tejże receptury. Proszę się nie martwić, już mówię!
Big Sur, zapach regionu w U.S., cena około 60$, w Polsce niedostępny.
Och, a skąd ja to wszystko wiem, pewnie jeden z pracowników oburzył się krytycznym spojrzeniem na obsługę! Otóż, cholera jasna, nie. Właśnie jeden z barmanów był tak miły i opowiedział mi to i owo. Przecież to prawdziwi pasjonaci, a ceny? Równomierne do jakości koktajli, zakładam że czasem nawet nieco zaniżone. Polecam zarówno Flisaka jak i chłopaków z Pixela, keep it up!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0