Szkoła jest po to by uczyć - to fakt, nie ma co dyskutować. Nauczyciele są różni, tak jak we wszystkich innych szkołach. To też nauka życia. Ciekawe są rozbudowane profile klas. Dzieciaki nie są szufladkowane i mają szansę pokazania na co ich stać.
Ale - patologia. Patologia na poziomie gimnazjum jest wszędzie, mniej lub bardziej widoczna. Problemem jest dyrekcja i pegadodzy. Nie chcą widzieć, zamiataja pod dywan problemy. A małolaty biją się, palą, piją - wszystko pod nosem szkoły. A Ci, którzy powinni być odpowiedzialni za wychowanie twierdzą, że w tej szkole nic się złego nie dzieje! To skandal. Kto powołuje na stanowiska takich hipokrytów? Kto daje dyplomy tym ludziom?
Bardzo to budujące, młodzież nam rośnie cudowna... Społeczeństwo będzie dumne. A Pan dyrektor może dostanie kolejną nagrodę...