Zawsze wdzięczna
Przez mój dom przewinęło się i przewija sporo zwierząt, zarówno takich przygarnianych "na stałe", jak i tzw. tymczasów na okres potrzebny na znalezienie domu. Zabierane z różnych warunków niejednokrotnie chorują, i to poważnie. I nie wiem co robiłabym, gdyby nie ta Przychodnia. Wiem, że mogę zawsze liczyć na wnikliwe, profesjonalne potraktowanie każdej choroby, a zarazem na zwyczajne, ludzkie, pełne ciepła podejście. Dopóki jest cień szansy, dopóty Doktorzy walczą. To dzięki prowadzeniu Pana dr Popławskiego moja sunia Kajtusia dożyła sędziwego wieku ponad 20 lat. Pan dr Domański otacza opieką chore serce mojego staruszka Czarusia. To dzięki jego namowom i wsparciu całej Przychodni podjęłam decyzję o wszczepieniu mu ratującego życie stymulatora serca, a link do wydarzenia na fb na którym zbierałam z pomocą przyjaciół pieniądze na ten zabieg (pies był niedługo wcześniej adoptowany ze schroniska) wisiał na stronie Przychodni
Gdy nie ma "moich" Doktorów, to jest Pan dr Borcowski, a ostatnio także Pani dr Ania i też znajdę pomoc i życzliwość. Jest jeszcze Pani Jola, asystentka lekarzy, serdeczna, ciepła i pomocna.
Dziękuję i polecam!
Gdy nie ma "moich" Doktorów, to jest Pan dr Borcowski, a ostatnio także Pani dr Ania i też znajdę pomoc i życzliwość. Jest jeszcze Pani Jola, asystentka lekarzy, serdeczna, ciepła i pomocna.
Dziękuję i polecam!