Jestem autentycznie poirytowany tym miejscem. Do wyboru jest albo pilnować się wykupionego czasu (ale co to wtedy za relaks?) albo wyluzować i zfrustrować się dopiero przy wyjściu, gdy przyjdzie słono dopłacać za dodatkowe minuty (spędzone w dużej mierze w przebieralni i susząc włosy -szczególnie czasochłonne w przypadku wyprawy z dzieckiem). Tak, wiem, reguły są opisane i wiadomo z góry ile trzeba dopłacić za jedną dodatkową minutę..... ale w praktyce wizyta w kasie przy wyjściu skutecznie zniechęca do ponownego odwiedzenia tego aquaparku.
Praktycznie nigdy nie umieszczam komentarzy w internecie, tym razem jednak to zrobiłem bo autentycznie poczułem taką potrzebę po wizycie w Aquapark w Sopocie.