Żałuję, że wcześniej nie przeczytałam opinii na temat Tapas Rybka... Zaczynając od obsługi, której przydałoby się szkolenie z tego, jak się uśmiechać i obsługiwać, bądź co bądź, gości lokalu, a nie petentów w urzędzie. Obsługa niezorganizowana, tłocząca się za barem bez celu. Menu bogate, ale jakie to ma znaczenie, skoro potraw i dodatków, które chcieliśmy, nie było. Dopiero trzeci strzał okazał się trafiony. Pani przyjmująca zamówienie nieprzyjemna, zachowuje się, jakby pracowała za karę. Czas oczekiwania na potrawę skandalicznie długi - ponad 50 minut, niestety, jakość potraw tego nie rekompensowała - pstrąg z grilla dobry, ale mogę takiego sobie zrobić w domu, natomiast dodatki - puree z chrzanem i warzywa na parze przeciętne. Ziemniaków, które były w karcie, jak się dowiedzieliśmy, nie było - w Polsce nie ma ziemniaków? Co najmniej dziwne...
Tapas Rybkę odwiedziliśmy przed godziną 14, współczujemy wszystkim, którzy pojawili się tam ok. 14.30 - 15.00 - kolejka aż na chodnik, a obsługa zamiast np. rozdać czekającym menu, przez okno obserwowała kolejkę i żartowała z niej. Słowem - dobre jedzenie, obsługa do wymiany, czystość w porządku - nie polecam. A szkoda :(