Żenada nad żenady...
Skorzystaliśmy w malzonką z uslug tego.... miejsca... (nazwac to silownia czy klubem fitness to tak jakby powiedziec restauracja na przyczepe z kebabem).
Chcielismy "wybadac teren" i to co zobaczylismy i uslyszelismy spowodowalo ze poczulismy sie jak w filmie Barei. Syf, grzyb w szatniach, woda w jaccuzi zimna, w squasha nie da sie grac(zimno!!) a ceny z kosmosu. Obsluga niemila, Pani recepcjonistka z wieeeelka łaską przerwala prywatna rozmowe telefoniczna tylko po to by stwierdzic ze nie jest w stanie odpowiedziec na zadne moje pytanie....masakra...do tego koszta....kazdy klbu w Gdyni oferuje lepsze warunki za 2/3 ceny jaka BO sobie zyczy....
Chcielismy "wybadac teren" i to co zobaczylismy i uslyszelismy spowodowalo ze poczulismy sie jak w filmie Barei. Syf, grzyb w szatniach, woda w jaccuzi zimna, w squasha nie da sie grac(zimno!!) a ceny z kosmosu. Obsluga niemila, Pani recepcjonistka z wieeeelka łaską przerwala prywatna rozmowe telefoniczna tylko po to by stwierdzic ze nie jest w stanie odpowiedziec na zadne moje pytanie....masakra...do tego koszta....kazdy klbu w Gdyni oferuje lepsze warunki za 2/3 ceny jaka BO sobie zyczy....