Szanowni Państwo. Horr.........or dodzwonić się do rejestracji przy Al. Zwycięstwa.Jestem pacjentką od wielu, wielu lat. Za dużo palców u jednej ręki żeby powiedzieć ile razy się udało.Niejednokrotnie byłam świadkiem czekając w kolejce do rejestracji, że dzwonił telefon, ale żadna z Pań , a było ich tam parę nie raczyła tych telefonów odebrać.Czy to się w końcu zmieni. Posadzić tam , nawet stażystkę , czy praktykantkę , a może znajdziecie inny system żeby ułatwić dostęp do tej rejestracji. Ludzie przyjeżdżają z odległych terenów, żeby się tylko po prostu zarejestrować.Czy to jest XXI wiek , czy era kamienia łupanego? Pozdrawiam
Nie życzę sobie i zastrzegam publikowania mojego adresu e-mailowego.
O pracy i podejściu lekarza do pacjentów wolę się nie wypowiadać, mogę sobie po prostu zaszkodzić.

popieram tą panią . od 3 lat próbuję zarejestrować sie do lekarz na rutynową kontrol i nie udaje mi się . tak dużo mówi sie o wczesnym wykrywaniu raka, o szybkiej reakcji a to chyba ,tylko rekalama, bo powinnam być pod szczególna opieka lekarska po amputacji piersi , to było w 1997 r. mam pewne obawy od 3 lat ale nikt nie reaguje.Znowu czekają lekarze że przyniose gotowe wyniki zrobione opłatnie i udowodnię ze to nie są moje wymysły jak było to poprzednio.wtedy tez mnie lekcewazono i musiałam prywatnie porobić badania. Cztery lata nawet nikt z lekarzy nie doktnął moich piersi żeby je zbadac. Choć jestem już po 50ce, to chciałabym jeszcze spokojnie pożyć. Pracuję i płacę skladki na NFZ więc należy mi sie jakaś opieka lekarska. Chyba czas znowu na jakąs rewoucje w tym systemie.

Tak zgadzam się z Panią ,oni udają ,ze leczą,a tam jest normalny burdel.Pacjenci są natrętami,najlepiej nas chorych do gazu i wtedy nie będzie żadnego problemu.Atak trzeba byłoby zrobić ze służbą/kpina z tej nazwy/zdrowia itymi co rządzą i mówią ,że zrobili reformę.Tu powinini oni się leczyć,może wtedy doszłoby coś do tych zakutych łbów.