Podobna sytuacja jak powyżej- technik został umówiony na określoną godzinę (dzwoniliśmy kilka dni przed umówionym terminem), wróciliśmy pędem z pracy i czekamy.... Po 2 godzinach od umówionej zadzwoniliśmy - Pani nas poinformowała, że mają pełno zajęć, dowie się o co się stało i oddzwoni za 20 minut. Poczekaliśmy godzinę i sami zadzwoniliśmy - odebrał Pan (który nic nie wiedział) - wypytał się ponownie co się stało itd i ..... technicy nie przyjechali,a dzień szlag trafił.
Zadziwiające jest, że firmy z filozofią "czy się stoi czy się leży..." jeszcze w tym kraju funkcjonują. ŻENADA