Dopisuje się do opini pozostałych osób. Dopóki był home-net wszystko było świetnie, od czasu kiedy stream:

1. Nie wiedzieli że w nowo wybudowanym bloku dostarczają internet, musiałem pokazać akt notarialny, to zdziwieni powiedzieli ze zainstaluja,
2. Na instalacje obiecana w ciagu 5 dni roboczych czekalem 6 tygodni,
3. Po 6 miesiacach mam awarie, ktora zglaszam codziennie od tygodnia, a serwisanci maja sprawe kompletnie w d..pie, infolinia mowi ze kieruje do serwisantow, serwisanci sie nie odzywaja. i od ponad TYGODNIA nie mam internetu.
Nadmienie ze awaria polega na braku sygnalu w gniezdzie sieciowym, o czym uprzedzilem "kometentnego serwisanta" (miałem numer telefonmu kom").. Ów serwisant na to że oni mają dostęp zdalny wszędzie i wszystko wygląda ok. Wniosek - ten człowiek jest tempy albo ma klienta centralnie w d.. (a zapewne i to i to) bo jedynym wytłumaczeniem jest brak zasilania switcha, uszkodzony switch, albo uszkodzony port, gdzie wszystkie systuacje były by widoczne zdalnie.

Jedyne co w Stream na tą chwilę jest OK i co mnie tam jeszcze trzyma to szerokość łącza, wtedy kiedy ono działa.