Żenada
Złośliwość kierowców tramwajów przekracza ludzkie pojęcie i jest na porządku dziennym. Niedość, że przyjeżdzają szybciej o kilka minut, to widząc, że ktoś stara się wsiąść, bezczelnie odjeżdżają nie mogąc łaskawie otworzyć drzwi. O spóźnieniach czy ogólnym nieprzyjeżdżaniu nie ma już nawet co wspominać. Codzienne podróże tramwajami tramwajami to krótko mówiąc katorga.