Witam. Byłem u was pierwszy raz i niestety ostatni, choć chciałbym być waszym stałym klientem. Nie mam jednak zamiaru siedzieć w smrodzie fajek. Co to w ogóle ma być? Może właściciele lubią jak śmierdzą im ubrania i włosy fajkami, ja nie. A przede wszystkim przeszkadza mi konsumpcja podczas, gdy odczuwalny jest smród papierosów.
Wprowadźcie tam w końcu zakaz palenia. Ktoś będzie chciał zapalić, to do wyjścia na zewnątrz budynku ma kilka metrów. Widząc, jak jakiś (za przeproszeniem) cep zaczyna palić przy jedzeniu to kosa się otwiera sama!