Re: Złoty środek na katar
Aha a tak btw. to nie lekcewarz kataru bo z wałsnego doświadczenia wiem teraz jak może to się źe skończyć. Mojej córce, LECZONY katar zainfekował uszko. Tzn mała dostała zapaleni uszu. Koszmar... Był katar, najpierw leczony bez receony, potem wizyta u lekarza i diagniza zapalenie dróg oddechowych, milion leków homeopatyczne cuda... No i koniec końców, w skrócie powiem tak że skończyło sie na zapaleniu uszu , razem z zapaleniem dróg oddechowych , trzydniówka i ząbkowaniem...Jesteśmy na antybiotyku od 3 dni. Jest o niebo lepiej. Ale prawie 2 meisiące noc w noc było bezsennie. I każdy pediatra to samo...W końcu znalazł sie 1 mądry. Jeden nie leczył kataru bo zęby , inny leczył katar ale przeoczył uszy , trzeci zauważył uszy ale zębów nei widział...a 2 dni później wyszły 2 jedynki.
0
0