Zniszczony silnik
Historia współpracy z Panem Patrykiem zaczyna się od marca zeszłego roku, kiedy zgłosiłem się do niego na reanimacje turbiny. Do naprawy podchodzono 3 razy. Za 1 razem auto pojeździło 2 miesiące. Ponownie zatarła się turbina i wróciłem do Pana Patryka z reklamacją. Samochód stal 3 miesiące na warsztacie. Dopiero kiedy zagroziłem wezwaniem policji auto zostało odzyskane i stwierdzono, że problem stanowił jakiś sterownik. Nic nie zostało dookreślone. Turbina została ponownie wymieniona. Auto znowu jeździło 3 miesiące i turbina ponownie padła. Dokładnie odpadła śruba mocująca wirnik turbiny. Jak się okazało Pan Patryk zlecał to firmie X, wypierał się, że to nie on naprawiał turbiny i to nie jego wina. Auto zabrałem do innego mechanika, który stwierdził, że turbina była jedynie zakładana bez wymiany elementów składowych na dobre funkcjonowanie turbiny. W tym badanie ciśnienia oleju. Ocena końcowa zatarty silnik. Pan Patryk wypiera się wszystkiego, że nie on jest za to odpowiedzialny. Czekają mnie duże koszta związane z naprawą samochodu związane z udolnością Pana Patryka. Nikomu nie polecam naprawy tam samochodu, a Panu Patrykowi polecam zamknięcie interesu.