Związek bez zobowiązań

Zdarzyło Wam się być w takim 'związku'? Taka przyjaźń z mężczyzną z dodatkiem przyjemnego seksu. Co o tym uważacie?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

przyjazn plus seks :) mozliwosci klotni wyeliminowane :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zawsze konczylo sie ze kobita sie zakochala a jedna zostala moja zona :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Związek bez zobowiązań

Dla kogoś kto nie chce być w związku albo nie jest gotowy świetna sprawa ;) Układ idealny, przyjaciel z którym możesz wyjść na kawę, imprezę itp a dodatkowo jeszcze zaspokoi Twoje potrzeby seksualne, ja bym brała ;P Chociaż słyszałam wiele opinii (ja nie wiem, bo niestety w takim związku jeszcze nie byłam), że zazwyczaj kończy się to uczuciami którejś ze stron.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Captivateme to że się kończy na uczuciach to nic dziwnego skoro się buduje tak deficytową w dzisiejszych czasach bliskość Na dobrą sprawę, przyjaźń z benefitami nie wiele się różni od chodzenia ze sobą. Uczucia się pojawią, pytanie tylko na jaki sposób będą się przejawiać i co będą oznaczać dla zainteresowanych. W końcu można nawiązać poliamoryczną relacje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może niewiele się różni, ale jednak. Według mnie taki układ jest możliwy, chociaż na pewno ciężko znaleźć kogoś z kim poza seksem byłaby też przyjaźń. A uczucia, jeżeli oczywiście pojawiłyby się z obydwu stron to chyba tym lepiej ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja sobie seksu bez jakiejś dozy sympatii nie wyobrażam. Seks dla seksu dla mnie jest mechaniczny i odpychający.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Słusznie. Może właśnie dlatego temat jest o przyjaźni połączonej z seksem ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

sympatia to nie przyjaźń, chyba że luźna znajomość to już przyjaźń ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Luźna znajomość nie oznacza ani sympatii ani przyjaźni. Luźno znam się z koło 400 osób na fejsie. Sympatie czuję do 5 % Przyjaźnię się z 4. Reszta to znajomi potencjalnie użyteczni.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Luźna znajomość to zdecydowanie nie przyjaźń. Sympatia też sama w sobie przyjaźnią nie jest, ale na pewno jest jej częścią, moim zdaniem. Zależy jak kto to rozumie po swojemu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

O przyjaciół się dba i im pomaga Można na nich liczyć oraz gadać z nimi do rana i się obnażać bez strachu
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Związek bez zobowiązań

A może mi podpowiecie gdzie znaleźć takiego przyjaciela? Spotykam wielu mężczyzn chętnych na szybki seks, a mi jednak zależy na stałym partnerze seksualnym, nie bawi mnie bzykanie innego co weekend ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Związek bez zobowiązań

Takich znajdziesz wszędzie na portalach na forum czatach tylko kwestia zweryfikowania odpowiedniego z którym będziesz mogła pogadać i mieć o czym gadać .a sex wyjdzie sam tylko z góry mu powiedz jak to ma wyglądać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zgłaszam się!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Związek bez zobowiązań

Seks to można raczej łatwo znaleźć, ale przyjaźń z seksem to już chyba trudniej, bo chcemy przecież przy sobie bratniej duszy;-)
Możemy spisać się na mail, i zobaczymy czy nadajemy na podobnych falach, mój adres to mieczykz4m@gmail.com, jeżeli nie przeszkadza Ci bezpośredniość tego wpisu ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pytanie jak podchodzisz do potencjalnego partnera seksualnego. Bo często jest tak że Wy sobie szukacie osoby, która mimo że ma być tylko seks przyjacielem to jednocześnie ma mieć cechy partnera na resztę życia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Takiego dyskretnego, niezobowiazujacego przyjaciela, całkowicie bez zobowiązań można znaleźć w każdym sex-szopie, lub zamówić do domu ze strony internetowej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7

Cóż za spłycenie, bądź co bądź, doniosłego aktu.
Nie wykluczam tej możliwości jako uciechę dla danej osoby, ale porówywanie tego do żywej osoby jest totalną prowokacją - gdyż ciężko mi sobie wyobrazić by ktoś mógł naprawdę tak to 'odczuwać'. Od biedy, choć to też naciągane, można za taki uznać seks na pijackiej imprezie, ale napisać to o seksie z bliską osobą?
Wzajemne emocje, przenikanie energii, więzi międzyludzkiej, namiętność - wydawało mi się, żę to jest urokiem seansu z 'bliższą osobą', ale dopuszczam możliwość, że się mylę

To tak jak człowiekowi zamiast smacznego jedzenia oferować kompleks w postaci jałowej papki - bo przecież to też zaspokoi głód.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Kocio, bardzo błyskotliwe i zabawne...ale ludzie są ludźmi i gadżety to nie to samo
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

no właśnie, ludzie są ludźmi, mają swoje potrzeby emocjonalne i nie lubią być traktowani przedmiotowo
więc jeśli ma być bez związku, bez emocji, tylko seks, to po co ta wredna narośl dookoła wacka?
jeśli do seksu dołączyły właśnie relacje partnerską, nawet bez wspólności majątkowej to nam już wychodzi związek
nawet luźny ale związek dwojga ludzi, a to już rodzi pewne małe zobowiązania które z czasem tylko eskalują
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Kocju przy Tobie to nawet stalowe dildo zwiędnie
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z własnego doświadczenia piszesz?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Ok kicia ja kobieta jest zadbana to i dba o higaine to ja bum nawet wnocuy przyjechal
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kur...a! Gdzie jest Pan Miodek?
Czytać się tego wygibasa nie da bez bólu oczu i rysy na okularach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

ha ha ha, @lukrecja, przejrzałaś nas
dokładnie tak! bez okularów :) I bez słownika
bezczelnie i z premedytacją
taka słowna perwersja
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zdarzyło się. Za każdym razem jest jakieś rozczarowanie którejś ze stron. Nie ma opcji żeby regularny seks z jedną osobą, z którą się jeszcze spędza dużo czasu nie przerodził się w głębsze uczucie jednej ze stron. wtedy są tylko dwa wyjścia- zerwanie kontaktu, na które decyduje się niewiele osób i zaciśnięcie zębów na cierpienie byle tylko być obok tej drugiej osoby i tworzyć iluzję związku.

poza tym skoro w takim seksie chodzi głównie o zaspokojenie czyli orgazm a nie o faktyczną bliskość drugiej osoby to polecam fallicznych przyjaciół na baterie. świetnie sobie radzą i nie wymagają zobowiązań ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ja przerabiałem taki kontakt z koleżanką z pracy i z góry że żadnego związku nie będzie było powiedziane.chodziło o sex atmosfera zawsze była .lepiej jest mieć jednego partnera do sexu niż zmieniać ich
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Mk i jak to się skończyło? Że jednak i tak masz inną partnerkę do sexu? Potem kolejną i... kolejną?! Więc to się TYLKO rozciąga w czasie a w sumie... tak czy siak jest się "maszynką" do towarzystwa i zabawiania się w łóżku :-( Miło jest Wam być tak traktowanym?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

>tak czy siak jest się "maszynką" do towarzystwa i zabawiania się w łóżku :-( Miło jest Wam być tak traktowanym?

Zabrzmiało to tak, jakby facet był WYKORZYSTYWANY, a tu chyba była obopólna zgoda na taki "układ"?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"To tak jak człowiekowi zamiast smacznego jedzenia oferować kompleks w postaci jałowej papki - bo przecież to też zaspokoi głód."

Chyba substytut, nie kompleks.

"tak czy siak jest się "maszynką" do towarzystwa i zabawiania się w łóżku :-( Miło jest Wam być tak traktowanym?"

W kawalerskich czasach nie miałem nic przeciwko. :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

wujku Cross, no coś ty... to chyba powinno wyglądać tak, że to genitalia są dodatkiem do reszty człowieka a nie człowiek jest dodatkiem do genitaliów ;)

mówię stanowcze nie przedmiotowemu traktowaniu :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A czym się to różni od seryjnej monogamii towarzyszącej rzekomej dozgonnej miłości?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

@"...to polecam fallicznych przyjaciół na baterie. świetnie sobie radzą i nie wymagają zobowiązań ;)"

że tak się spytam , z opowiadań babci tudzież własne doświadczenia ;P ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

wdr, nie wiem czy chciałabym żeby babcia opowiadała mi o takich rzeczach ;)
wystarczająca odpowiedź? ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

@wdr, bez baterii też są, I są takie akcesoria nawet wodoodporne które można zabierać pod prysznic
jest tego naprawdę sporo i jest w czym wybierać, więc chyba rynek wie czego klienci potrzebują
poogladaj sobie, uspokoisz się, doedukujesz...

A takie "układy" długo nie trzymają i wbrew pozorom nie są bardziej "higieniczne" bo naiwnością jest myślenie ze innych osób w tym układzie nie ma. Zresztą w epoce dobrej antykoncepcji i edukacji częsta zmiana partnerów nie wpływa źle na jakość ochrony.
Nawet śmiem twierdzić że bardziej pilnujemy tej ochrony jak partnerzy są często zmieniani.
Można mieć jednego partnera ale co z tego jeśli on/ona obsługuje jednocześnie całą okoliczną wieś?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

znaczy się to taka grupka przyjaciół ;P w sumie fajny układ : "dziś idę się wykąpać - to branie będzie miał wodoodporny" - nikt zazdrosny nie jest, wszyscy szczęśliwi i na wszystko się zgadzają ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie zdradza, nie ocenia, nie pyskuje - ideał :P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

To się da zrobić jak mieszkacie daleko od siebie i widujecie się powiedzmy co święta. Jest coś głębszego jednak rozum nie daje się ogłupić wizją stałej miłosnej relacji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W moim, ograniczonym doświadczeniu z tym związanym, taka znajomość jawiła się jako układ niemal idealny, a jednak pozostawiała jakąś pustkę i rozczarowanie. Ale nie byliśmy przyjaciółmi, ani nawet bardzo dobrymi znajomymi. Wciąż wierzę, że w odpowiednich okolicznościach jest to świetna sprawa, ale może nie jestem tak zaprogramowany i tylko się łudzę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Człowiek to nie jest taki "PŁYTKI" ssak co tylko własne potrzeby i przyjemności zaspokaja. Do tego się raczej sprowadza w tym wątku :-( Jak większości wystarcza tylko chwila rozmowy i sex to... życzę powodzenia na starość. Ciacho z kremem Ty chyba jednak wolisz ciut wyższe uczucia itp.? Czy mi się tylko wydaje?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wydaje się, ze jest to dobry układ, dopóki żadna ze stron nie szuka innego „stałego” partnera.
Wtedy jedna z osób przechodzi ze stanu hedonistycznego w stan cnoty, pozostawiając przyjaciela nagle na lodzie.

Chyba, ze obie strony maja innych swoich stałych partnerów, ale taki układ inaczej się już wtedy nazywa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

taka darmowa prostytucja
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Obok prostytucji to nie leży nawet
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Tak jak mowie,do zaspokojenia potrzeb fizycznych nie jest mi potrzebny drugi czlowiek :-) nie mysle o starosci ale tak,lubie kiedy seks jest czyms wiecej niz zwyklym bzykaniem z automatu :-)
Co nie zmienia faktu,ze zeby sie o tym przekonac takze przechodzilam przez plytsze relacje :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moje marzenie, to przeżyć taką relację z drugą osobą:-)bardzo ciężko takie coś jest stworzyć...bo tego wszystkiego jest multum...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

czyli aktualnie lewitujesz między wibratorem (tudzież własnym paluszkiem), a seksem z automatu ;P - nie zazdroszczę ;] - no nawet współczuję ;P
Ad hoc
A ta granica między czymś więcej, a seksem z automatu to gdzie u ciebie jest ? ;) ... może też się piep...ę z automatu zamiast przechodzić jakąś ascendencje i nawet nie jestem tego świadom ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

No czasem nie jestes, zwlaszcza teraz kiedy tak tu pieprzysz z automatu xD

Wiesz,ze "tudziez" wcale nie jest synonimem "albo"? ;)
Lewituje miedzy wibratorem,palcami a jeszcze kilkoma innymi rzeczami.opcji jest mnostwo ;-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

ha ha ha @wdr poniosła trochę fantazja, na szczęście niezbyt daleko
czy zabrakło fantazji czy miały wpływ na to inne czynniki?
mówią że głodnemu chleb na myśli
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@Wiesz,ze "tudziez" wcale nie jest synonimem "albo"? ;)

Wiem, a wiesz że tudzież jest synonimem "oraz" , "także" i "i" :) zabrakło fantazji jak to mówi Kocio ? ;P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

>zabrakło fantazji jak to mówi Kocio ? ;P

Faktycznie zabrakło.
Jak na razie Kocio nie dała się poznać poziomem fantazji przewyższającym pieniek do rąbania drewna.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

@ Sky, czytasz a nie rozumisz, ale to nie moja wina
twoje zdanie mam tam, gdzie @wdr nawet nie pomyślał
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

"Jak na razie Kocio nie dała się poznać poziomem fantazji przewyższającym pieniek do rąbania drewna"

W temacie jak zwykle nic do powiedzenia ale nie ma to jak przypieprzyć się do kogoś personalnie. I tak nic o bolszewikach i terrorze?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

No właśnie zaszliście z tematu. A tu przecież chodzi o SEX. Większość ludzi bez tego żyć nie może, wręcz boją się że umrą jak tego nie będą doznawać ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A propos umierania...
Po francusku orgazm okreslany jest jako la petite mort.... Co oznacza dokladnie "mala smierc" :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Coś w tym jest bo na parę (oby dłużej ;-) sekund "odjeżdża" mózg - "mała śmierć"?! ). "Myśli" się zupełnie czym innym!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie wiedziałam, że sexu się doznaje ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

dzięki @Cross, rycerskość w tych czasach to rzadkość
nawet nie wiesz jak bardzo
@skyowi chodzi pewnie o poprzedni wątek
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ciachozkremem w związku z orgazmem
jest taka teoria że kichnięcie jest takim małym orgazmem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

kichnięcie?? serio?? a z jakiej racji? :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Serio. Przy kichnięciu tez umierasz na chwile.
Na jeszcze krótsza chwile niż przy małej śmierci
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W związku z tem można by spróbować podwojonej stymulacji
narządów np piórkiem jakiemś
może to spowodować podwójną śmierć :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

sprytne! muszę wypróbować :D tylko, że nie umiem kichać na zawołanie a z synchronizacją może być problem xD
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przyjaźń z dodatkiem seksu rzecz normalna. Wręcz może dziwić, dlaczego dwoje osób przeciwnej płci przyjaźniąc się, i nie będąc w związku, nie uprawia seksu.
Z tym, że nie jest to związek - bo jak sama definicja słowa mówi, w związku trzeba być związanym z drugim człowiekiem - czyli połączenie musi być pełne.
Nie jest to też "bez zobowiązań", bo zawsze są zobowiązania, nawet z prostytutką jest usługa, są pieniądze i oboje mają co do tego konkretne oczekiwania;)
By działał taki układ potrzebna jest długa rozmowa, w której trzeba ustalić, kto do czego się zobowiązuje i jak to ma wyglądać. W przeciwnym wypadku nie przetrwa to długo i pozostawi po sobie niesmak. Później zaś oboje muszą przestrzegać zasad.
Ogólnie to popieram, w określonych warunkach, pomiędzy dojrzałymi ludźmi.
Unikałbym z ludźmi, którzy najpierw działają, potem myślą, a na końcu oczekują i stawiają żądania lub wymagania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przyjaźń sama w sobie to rodzaj zobowiązania, już nie ważne czy z seksem czy bez...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Związek bez zobowiązań

To jak szantasz wlasnego losu. Lub brak klepki....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Związek bez zobowiązań

A czy słowo "związek" nie kłóci się aby z "bez zobowiązań"? Dla mnie jakoś tak, widać starej daty jestem..;)
Tu mowa raczej o przyjaźni z usługami erotycznymi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

ludzie są strasznie rozpuszczeni w tych czasach
każdy tylko kombinuje jak to zrobić
by zjeść ciastko i mieć ciastko
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ewoluujemy:)
I wcale nie kombinują, po prostu osiągnęliśmy już ten poziom jako gatunek, że możemy zjeść ciastko i mieć ciastko - nie musimy budować życia na ciągłych kompromisach, rezygnacji i poświęceniu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

wypraszam sobie... xD proszę mnie nie traktować tak przedmiotowo, ciastka też mają uczucia!!! ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

można zlizać krem i mieć ciastko ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

można... ale co to za ciastko takie niepełne xD
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sztuka się liczy
reszta nieważna
jak to w wojsku u wdra bywało
np
skarpetki nieważne że śmierdzą 3 dni nie prane
ważne że na miejscu czyli na nogach
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

jak to mówią.... nie osądzaj drugiego wedle siebie samego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

owszem ;) jak nie jesteś do końca przekonana, poczytaj sobie https://injit.pl/czy-warto-wejsc-w-luzny-zwiazek/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zaciekawił mnie ten wątek. Zastanawiam się nad jego reaktywacją. Oczywiście, jeśli znajdzie się Ktoś, kto będzie myślał podobnie, jak ja i pociągnie temat...

Związek bez zobowiązań? Co się kryje za pojęciem "bez zobowiązań"? Związek i bez zobowiązań, trochę się gryzie. Rozumiem, że w pytaniu Autorka zastosowała cudzysłów. Według mnie, relacja "bez zobowiązań", większych, bo tak to rozpatruję, jest możliwa, do czasu. Sama zaznałam takiej relacji. Zaznaczam, że moja wypowiedź jest podyktowana moimi prywatnymi doświadczeniami. To, jak go postrzegała druga osoba, to odrębna sprawa... Nie chcę wypowiadać się za kogoś.

Uważam, że z pozycji kobiety jest to dość ciężkie do zrealizowania. Natura bardzo długo pracowała nad tym, byśmy pożądały w "związku"- relacji damsko męskiej (w takich byłam) owych zobowiązań. Sama złapałam się na tym, że mimo świadomości, że nie powinnam, nie mogę, nie wypada, nie taki był układ, w którymś momencie zaczęłam wymagać i dążyć do zobowiązań.

Dodam, że z upływającym czasem i doświadczeniem, które nabrałam, wiem, że przyjaźń pomiędzy mężczyzna, a kobietą nie istnieje. To ode mnie. Relacja, która opiera się na seksie istnieje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

"relacja która opiera się na seksie istnieje" też mi odkrycie! Rosjanie też mieli z nami relacje po 45 :-(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Związek bez zobowiązań

Hm, owszem zdarzało.
Co więcej, ani trochę tego nie żałuje.
Raczej bardzo miło wspominam.
Może i nawet trochę tęsknie, za relacją bez większych zobowiązań.
Ten dreszcz, to uniesienie, pożądanie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum

Jak bardzo zwierzasz się przyjaciołom? Czy Twoi przyjaciele Ci ufają? (3 odpowiedzi)

Prawdę mówiąc, mam mały krąg dobrych przyjaciół, którzy stali się mi bliscy przez wiele lat i...

Naturyzm (36 odpowiedzi)

Gdzie spotykają się z 3miasta i okolic naturyści poza sezonem.

Feromony na pierwszej randce (44 odpowiedzi)

Poznałem jakiś czas temu sympatyczną dziewczyne, na której bardzo mi zalezy oraz umówiliśmy się...