jestem
~czlowieczek
(22 lata temu)
"Jestem dziecięciem wieku, dziecięciem niewiary
i zwątpienia
po dziś dzień, a nawet wiem o tym do grobowej deski.
Ileż strasznych mąk kosztowało i kosztuje mnie teraz
owo pragnienie wiary,
które jest tym silniejsze w duszy mojej,
im więcej jest we mnie dowodów przeciwnych.
Jednakże Bóg zsyła mi niekiedy chwile,
w ktorych jestem
absolutnie spokojny. W owych chwilach kocham ludzi
i dochodzę do wniosku, że mnie również kochają.
W takich chwilach ukształtowałem sobie symbol wiary,
w którym wszystko jest dla mnie jasne i święte.
Ów symbol jest bardzo prosty, oto on: wierzyć,
że nie ma nic piękniejszego, głębszego,
sympatyczniejszego,
rozumniejszego, odważniejszego, i doskonalszego
od Chrystusa
i z żarliwą miłością mówić sobie, że nie tylko nie ma,
lecz nie może być. Więcej, gdyby mi ktoś udowodnił,
że Chrystus jest poza prawdą, i rzeczywiście tak było,
że prawda jest poza Chrystusem, to wolałbym pozastać z Chrystusem niż z prawdą".
0
0