Laski! Moj narzeczony uslyszal o takim zwyczaju ze po przywitaniu chlebem i sola para mloda wypija kieliszek wodki i rzuca za siebie kieliszki. Potem panna mloda zeby pokazac ze bedzie w malzenstwie dobra gospodynia dostaje zmiotke i szufelke i sprzata szklo... No i moj E sie uparl ze koniecznie musimy to zrobic i ze mi sie oswiadczyl tylko dlatego zeby mnie na weselu zobaczyc sprzatajaca te szkla ;-)
Rozmawialam z moja mama i ona mowi ze nic na temat takiego zwyczaju nie slyszala. ja bylam na 2 weselach na Kaszubach i tak sie tam robilo...
Slyszalyscie o tym zwyczaju? Jak to sie dokladnie odbywa? Bo np moj DJ mowi, ze to sie robi nie po przywitaniu chlebem i sola ale juz na sali przed pierwszym tancem... No i sama nie wiem co zrobic.
Pomozcie, Laseczki!

hmm na każdym weselu na którym byłam coś takiego miało miejsce:) młodzi rzucają za siebie kieliszkami a potem razem sprzątają szkło.. dostają mitłe/zmiotkę i szufelkę.. Jedno bierze szufelkę (zwykle Młoda), drugie miotłę (Młody -niezły ubaw jak operuje miotłą ;) ).
Z tego co pamiętam, było to właśnie po powitaniu chlebem i solą :)

niby właśnie tak jest - a na moim własnym weselu to kelnerki rzuciły się do zamiatania... byłam bardzo zdziwiona, że zostałam wyręczona:)

Widziałam ten zwyczaj na weselach. Na moim również dostaliśmy odpowiedni sprzęt, ale sprzątaniem zajął się tylko mój mąż.

w ostatnim roku bylam na 4 weselach, tylko raz było po przywitaniu chlepem i sola i wtedy byla faktycznie wódka (to bylo na kaszubach) ale nikt nie sprzątał, to było na dworze a później kelnerzy sie z tym uporali sami

za to na pozostalych trzech najpierw byl chleb i sól, później pierwszy toast szampanem i dopiero po tym toaście bicie szampanówek i wspólne sprzątanie :)

byłam na weselach gdzie młodzi faktycznie sprzątali szkło, ale u nas nie było, nawet nie wiem kto posprzątał nasze chyba tata :) mi wystarczy jak zmiataliśmy szkło przed klatką na polterabend :)

Na weselu w Gdyni na którym byłam ostatnio wyglądało to tak: wejście młodych na salę, przywitanie chlebem i solą, następnie dostali po kieliszju, wypili, rzucili za siebie na ścianę - po czym dostali zmiotkę i szufelkę i RAZEM jako pierwsze obowiązki domowe w małżeństwie musieli posprzątać - oczywiście symbolicznie, pan młody potrzymał szufelkę, panna młoda zamachnęła dwa razy miotłą i już
a porządnym zamieceniem zajęła się obsługa :))
w każdym razie uświadom narzeczonego, że to nie Ty będziesz zamiatać, tylko Wy :)))

u mojej siostry na weselu Pan Młody sprzątnął szkło:) nie wyobrazam sobie w sukni na kole zamiatać jeszcze-chyba kiecą! Więć u mnie jeśli dostaniemy zmiotki to albo razem się zorganizujemy albo mój P. pozamiata i będzie po sprawie;)

to zalezy od regionu\my rzucalismy i mąz przniósł mnie do sali weselnej, a posprzątali kelnerzy

Czyli wspolne sprzatanie al nie tylko panna mloda?
Hmmm... To co to ma niby symbolizowac?

Dzieki, Laski! Bo moja matula juz mi wmawiala ze to sobie wymyslilam.. Ach te nasze mamy - wszystki musza wiedziec najlepiej... ;-)

Czyli razem jako pierwsze wspolne obowiazki domowe... No to sobie dzies z narzeczonym wieczorkiem pogadamy... Troche sie chlopak zdziwi ;-) ha ha ha...

heh, zdaj relację, czy nadal jest taki chętny na te bicie kieliszków na weselu, czy już mu przeszło ;))

my sprzatalismy razem ale chwilke, tak symbolicznie,reszte posprzataly kelnerki

u nas jest taki zwyczaj ze po wypiciu szampana i rzuceniu kieliszkow para mloda sprzata i kto wezmie szufelke ten w domu bedzie rzadził wiec daj Narzeczonemu miotłe hehe:)

Dora - koniecznie dla mojego miotle!!!!
Mikla, zdam relacje jak najbardziej... He he he....
A tak w ogole to moge mu nawciskac caly zestaw jakichs wymyslonych kretynskich zwyczi - i tak nie bedzie wiedzial o co chodzi, bo nie ma pojecia o polskich zwyczajach weselnych... No to bede miala ubaw... Ha!

Co do zwyczai, a właściwie przesądów:
- wcisnąć obrączkę bardzo mocno (że niby potem to on jest wierny)
- okręcić go dookoła siebie(czyt. pociągnąć za sobą) odchodząc od ołtarza (siłowanie jest nawet zabawne)
No i odzywiście przenosiny przez próg.

Kiki - dzieki... O tym ciagnieciu od oltarza to nie slyszalam... I co to ma symbolizowac?

Przenosin przez prog to u nas nie bedzie bo restauracja jest pod Dworem Artusa, czyli strome schody w dol... Moja biedna chudzina nie da sobie z moimi kilogramami rady... No ale od miesiaca chodze codziennie na silownie, wiec moze sie uda ;-) ha ha ha ...

Co do "ciągnięcia" (ale brzmi....hm)
pan młody ma iść za Tobą. Gwarantuje (ponoć) trzymanie męża w ryzach(pod pantoflem)

ja mam wesele w sierpniu w łapinie i tam tez jest taki zwyczaj ale podobno sprzatac mamy oboje jako znak ze wszytsko w domu bedziemy robic wspolnie , ze obowiazki beda dzielone i ustalilismy ze moj przyszly maz bedzie trzymal szufelke a ja zamiote szklo :) mysle ze to fajny zwyczaj :)
pozdrawiam

u nas tez było sprzątanie ... ale sprzątał mój mąż ;)

U nas odbyło się takie sprzątanie, po przywitaniu nas chlebem i solą, ale nie mieliśmy wódki tylko szmpana, po opróżnieniu rzuciliśmy za siebie szkło, zbiło się w drobny mak :D no i razem musiliśmy posprzątać... ;D
Na moim rodzinnym podlasiu nie oznacza to, że jeżeli Panna Młoda posprząta to będzie dobrą gospodynią. Wręcz przeciwnie, szkło pobite bardzo drobno oznacza udane i bardzo szczęśliwe małżeństwo, i dlatego u nas sprzątają oboje małżonkowie, tak na szcęście i w sensie symbolicznym. Tutaj na pomorzu jest to troche inaczej tłumaczone, ale na naszym weselu mieliśmy "po mojemu" ;D

A tak poza tym na pomorzu jest trochę mniej "zabobonów" weselnych, moje strony rodzinne wymiatają z tym tematem ;D

To zalezy jak ustalisz chyba.Zeby ci odpowiedziec konkretnie to w Piwnicy Rajcow jak weszlismy to bylo przywitanie chlebem i sola no i od razu po tym rzucanie kieliszkow no i jak sie odwrocilam zeby posprzatac to zobaczylam kelnerow ze zmiotka i sami posprzatali zanim sie zorientowalam :-) .Takze jak chcesz sprzatac powiedz im zeby za ciebie nie spratali,rozmawiaj od razu z tym szefem kelnerow ( Piotr chyba ) bo czasami im trzeba przypomniec dwa razy i lepiej bezposrednio niz przez szefa :-)

AA a jeszcze co do zwyczajow to ja mojego mialam na szczescie okazje zabrac na 3 polskie wesela przed wlasnym wiec kumal juz o co biega :-)

No moj niestety na zadnym polskim weselu nie byl...
Katiies, a nie robiliscie przywitania chlebem i sola przed Piwnica? By bo chcemy sie gdzies udac zdjatka porobic po slubie i zamowilismy kwartet smyczkowy zeby gral przed Pwinica naszym gosciom zamim my wrocimy z sesji. No i myslalam zeby przywitanie zrobic przed Piwnica i potem my pierwsi zejdziamy na dol, tam E mnie przeniesie przez prog i wszyscy wejda za nami...

jesli twoj chlopak oswiadczyl ci sie tylko po to zeby zobaczyc cie sprzatajaca szklo na weselu to wspolczuje. ta i inne zabawy weselne uwazam za glupie

O !!! Znowu odpowiedź w stylu "kto Cię chciał", "pi.... się w głowe".... Jak miło.... A tak jakoś tu ostatnio spokojnie było.

boszz naprawdę się nie dziwię że teraz na maturach dają dzieciakom czytanie tekstu ze zrozumieniem, bo np takie panny ~moniki chyba mają problem ;)) z dostrzeganiem żartu w wypowiedziach
trochę wiecej luzu hehe

Ja mialam slub pozno bo na 19 byla msza wiec po mszy goscie poszli spacerkiem na sale a my przyjechalismy chwile po wiec rodzice i goscie juz na nas czekali w srodku i zrobili nam owacje na wejsciu.Chcialam sesje tez na poczatku w Gdansku ale potem mi sie odmienilo i zrobilam cos zupelnie innego wiec bylo wszystko w srodku.A myslisz ze bedzie na zewnatrz wystarczajaco miejsca dla gosci zeby was widzieli na przywitaniu? bo oni maja te ogrodki po obu stronach wejscia i tak ciasnawo tam troche.Zastanow sie jeszcze czy nie lepiej zeby goscie weszli przed wami na sale i sie spokojnie rozsiedli i wtedy zrobcie wejscie zeby kazdy widzial jak cie maz wnosi :-)

Dzieki katiies - pomysle nad tym... Moze tak rzeczywiscie bedzie lepiej... I taniej, bo odpadnie mi kwartet smyczkowy ;-) Poza tym wlasnie sie dowiedzialam, ze zeby mogli grac na Dlugiej, to trzeba miec specjalne pozwolenie od Miasta... Lekki bezsens ale co zrobic...

Jasne ze nie oswiadczyl sie TYLKO z tego powodu...
I ja Ciebie uwazam za glupia jesli nie jestes w stanie wyczuc subtelnej ironii w moim stwierdzeniu ... tak jak wyczuly to inne Furumowiczki, ktore sie wypowiedzialy w tym watku.

Sorki - powyzsza odpowiedz jest do ~monika....

Jestem z kaszub i nie kojarzę aby to para młoda sprzatala, raczej obsługa:) Może nie zwracałam na to zbytnio uwagi, zależy chyba to od lokalu także. Zdaje mi się ze u mojej siostry sprzatał świadek:)

Dziewczyny, jeszcze jakies zwyczaje w tym stylu, na ktore powinnysmy sie przygotowac??

Może to nie jest zwyczaj, ale my i nasi goście świetnie się bawiliśmy przy tej zabawie, która nazywa się dzieleniem obowiązków między Państwa Młodych :)
Do koszyczka trzeba wrzucić karteczki z przykładowymi tekstami, np:
Będę wracać do domu przed 24, będę robić zakupy, będę opiekować się dzieckiem, od dziś zarządzam pilotem do TV, będę odpoczywać po pracy, w łożku to ja drapię po plecach, itd.
Dużo śmiechu jest jak Pan Młody wyciągnie karteczkę "od dziś sprzątam w domu", "ta ja będę gotować obiad" ;)

normalny zwyczaj nie wiem czemu się tu dziwić ! młodzi po wypiciu toastu rzucają kieliszki na szczęście do tyłu a potem dostają sprzęt do sprzątania i robią to wspólnie !