a ja nie polecam
Wybralismy sie ze znajomymi. Obsluga byla wrecz zdretwiala. Stali jak kukly:) Niby chamstwa brak, ale chocby usmiechu czy pomocy rowniez. Wystroj i stoliki takie, ze jeden drugiemu w talerz nie zaglada, czyli ok. Wieczorem wybor juz slaby. To co zamowilismy bylo praktycznie zimne, frytki juz twardawe, wiec nawet ciezko poczuc smak. A co najwazniejsze wszyscy nastepnego dnia mielismy male rewolucje kuchenne;) Porcje nie zostaly dokonczone, ale mimo tego faktu zemsta big apple nas nie ominela. To byla nasza pierwsza i ostatnia wizyta. Drugi raz ryzykowac nie bedziemy. Ale ceny korzystne. Mysle, ze gdyby nie ta niespodzianka, to zaryzykowalibysmy drugi raz i dali druga szanse.