macierzyństwo zamiast "kariery"
Tak sie zastanawiam...czy jest tu jakaś mama, która wybrała tą drogę?
Bo ja zawsze myślałam, że jak tylko skończę studia zacznę pracować, zarabiać, rozwijać się zawodowo. Tak myślałam całe życie. Dopóki nie urodziłam dziecka. Teraz moja latorośl ma blisko dwa lata. Póki co ja nie pracuje, wychowuję dziecko i zajmuje sie domem. I bardzo mi to odpowiada. No ale że dziecko coraz większe ostatnio pojawił się temat mojego pójścia do pracy. A ja tego nie czuję. Choć nigdy wcześniej bym o tym nie pomyślała - dobrze mi w takiej roli, jakiej jestem obecnie.
Tylko czy w obecnych czasach to mądre wyjście? Nie pracować? Czy po to skończyłam studia, zeby siedzieć w domu?
Oczywiście nie szukam tu konkretnych odpowiedzi na moje pytania, po prostu może jest jakas mama w podobnej sytuacji, z podobnymi dylematami?
Bo ja zawsze myślałam, że jak tylko skończę studia zacznę pracować, zarabiać, rozwijać się zawodowo. Tak myślałam całe życie. Dopóki nie urodziłam dziecka. Teraz moja latorośl ma blisko dwa lata. Póki co ja nie pracuje, wychowuję dziecko i zajmuje sie domem. I bardzo mi to odpowiada. No ale że dziecko coraz większe ostatnio pojawił się temat mojego pójścia do pracy. A ja tego nie czuję. Choć nigdy wcześniej bym o tym nie pomyślała - dobrze mi w takiej roli, jakiej jestem obecnie.
Tylko czy w obecnych czasach to mądre wyjście? Nie pracować? Czy po to skończyłam studia, zeby siedzieć w domu?
Oczywiście nie szukam tu konkretnych odpowiedzi na moje pytania, po prostu może jest jakas mama w podobnej sytuacji, z podobnymi dylematami?