Zastanawiam się skąd tak rewelacyjne opinie na portalu, chyba Panie same sobie je wpisują. Byłam tam raz by porozmawiać na temat skorzystania z jazdy, po wcześniejszej rozmowie telefoniczej, oczywiście poinformowano mnie iż mogę przyjechać. Pani z którą rozmawiałam wcześniej telefonicznie nie miała na miejscu czasu bo stwierdziła iż jest zapracowana, ze zdziwieniem zapytała O co właściwie chcę zapytać???? Właściwie to już o nic, bo nie polecam tej szkółki. Po prostu fabryka, jest sezon to jeździmy i zarabiamy ile się da. To nie jest moja, właściwie córki pierwsza przygoda z nauką jazdy, ale czegoś takiego to jeszcze nie widziałam. Miałam wrażenie że to ja się Pani proszę o jazdę, a Pani mi robi wielką przysługę. Nawet nie raczyła się Pani przedstawić. Gdy przyjechałam na miejsce zobaczyłam chaos: tak jak w fabryce, jedni zsiadają a następni wsiadają, szybko bo zaraz będą następni. Brak podejścia do klienta, masa klientów z młodszymi dziećmi zachęcone pozytywną reklamą w internecie plus dobra lokalizacja, sprawa iż podchodzi się przedmiotowo do klienta, nie szanuje z uwagi ilość korzystających już z usług. Nie polecam, raczej szczerze odradzam. A Pani życzę więcej profesjonalizmu.

Ta Pani raczej zapomniała, że skoro jest tyle pozytywów to znaczy że w stajni są ludzi, którzy akurat odbywają jazdy. odbywają się tam hipoterapie -i Agata, czy inne dziewczyny nie rzucą i nie pobiegną witać kogoś. Wystarczy poczekać chwilę i na pewno by się doczekała.
Zastanawia mnie czy tak samo Podchodzi Pani w sklepie - jak tu w stajni.

Proponuje jechać i przeprosić za tak idiotyczny wpis!

Przeczytałam Pani opinię i myślę sobie, że pewnie liczyła Pani na więcej uwagi i zainteresowania stąd to rozczarowanie i niezadowolenie? Szczególnie jako nowa klientka. Moim zdaniem sprawa wygląda tak, że dziewczyny w czasie jazd są skoncentrowane na pracy (często pracują z małymi dziećmi czy niepełnosprawnymi) i nie są w stanie wręcz nie mogą "porzucić" konia. Nie ma tam osobnej osoby do obsługi klienta. Stąd trzeba trochę cierpliwości. Zachęcam by nie skreślać tej stajni, bo jest naprawdę wartościowa, jeśli się przeboleje pewne niedogodności, które czasem mogą mieć miejsce, jak dłuższe oczekiwanie. To się może zdarzyć wszędzie. Piszę z perspektywy osoby, która tam jeździ i trochę obserwuje jak to wygląda od środka. Osobiście doświadczam wiele zaangażowania i uwagi od prowadzących. I w trakcie jazd jestem bardzo zadowolona, że to właśnie na mnie skupiają uwagę. Mam nadzieję, że Pani też tego doświadczy. :)

Nie ocenia się książki po okładce, a miejsca i ludzi po 15 minutach z nimi spędzonych. Tu naprawdę bardzo dba się o klienta, a profesjonalizm widać w każdym calu. Stajnia działa nieprzerwanie przez okrągły rok, klienci dopisują, bo wiedzą, że tu otrzymają obsługę na wysokim poziomie, zarówno kadra, jak i konie są na medal!!!
Ale jak ktoś szuka dziury w całym, to zawsze ją znajdzie.

Komentarz tej Pani jak najbardziej trafny. Nic dodać nic ująć.
To samo tyczy się opinii na temat "zawodów"
Gdyby nie ta miejscówka była by plajta.

a odpowiedzi są pisane prawdopodobnie przez jedną i tą samą osobę ze zmiennego nr. IP, od dostawcy chello.

Jeśli sądzi Pani, że pisze to jedna osoba, proszę przyjść osobiście i porozmawiać z klientami na miejscu - najczęściej spędzają w stajni więcej czasu niż tylko same jazdy- pewnie jest tak beznadziejnie, że tam siedzą, by móc być jeszcze bardziej niezadowolonym. Na szczęście liczba stajni w Gdańsku jest na tyle duża, że każdy może wybrać miejsce jakie mu odpowiada. Jeśli była Pani na zawodach i uważa Pani, że coś było nie tak, szkoda że nie podzieliła się Pani tym z nami osobiście, tylko wypisując bzdury na forum. Zwykły hejt.

Zawody były imprezą zamknięta dla jeźdźców z tej stajni i startowały tylko osoby które tam jezdza. Skoro tak krytycznie się pani wypowiada to co panią tam trzyma? Chyba ze to opinia typu: nie wiem to się wypowiem

Pani Karino! Stajnia Ihaha z założenia jest stajnią rekreacyjną i hipoterapeutyczną, więc osoby, które szukają sportowych emocji (takich przez duże "S") nie znajdą ich tam na pewno (polecam imprezy na Hipodromie lub Służewcu), a co za tym idzie zawody, które odbyły się ostatnio nie miały szansy sprostać oczekiwaniom osób nastawionych na doznania sportowe, ponieważ miały na celu przede wszystkim integrację środowiska, zbliżenie do siebie ludzi kochających konie oraz dobrą zabawę, bez jakiegoś specjalnego nacisku na sukces (większość osób biorących w nich udział podziela moje zdanie, tych rozsądnych i obiektywnych osób - wiem to z zasłyszanych opinii). Jeśli chodzi o Pani zdanie na temat organizacji pracy w stajni, o złej organizacji pracy oraz złym podejściu do klienta, to również nie rozumiem skąd się ono wzięło, zastanawiam się co złego mogło Panią w tym miejscu spotkać? W Stajni Ihaha bywam systematycznie od przeszło dwóch lat i uważam, że Instruktorki dają z siebie wszystko (a nawet więcej!), konie są najbardziej cierpliwymi stworzeniami jakie można sobie wymarzyć, a samo otoczenie daje możliwość oderwania się od codziennego wielkomiejskiego zgiełku i nigdy nie doświadczyłam ani nie byłam świadkiem doświadczania przez kogoś innego, braku zainteresowania, ignorowania, a wręcz odwrotnie - byłam i jestem traktowana indywidualnie, z niesamowitą dozą cierpliwości i wyrozumiałości oraz to samo zauważyłam w nastawieniu wszystkich Pracowników Stajni do pozostałych bywalców tego wyjątkowego miejsca. Życzę Pani znalezienia miejsca, które zdoła sprostać Pani wygórowanym i niezrozumiałym wymaganiom!

Właściwie nie wypowiadam się na forach, ale nie wytrzymałam. Trochę pokory, miła pani. Dobra szkółka jeździecka to nie salon, gdzie się przyjmuje dystyngowanych gości, ale miejsce, gdzie ludzie kochający konie i ludzi dbają o jedne i drugich. A akurat Ihaha jest tego wyjątkowym przykładem. Trzeba było zostać dłużej niż 15 minut i nie obrażać się, że nie jest się w centrum uwagi, ale na przykład pomóc w czyszczeniu, karmieniu lub oprowadzaniu. Zresztą, skoro rozmawiała Pani wcześniej przez telefon, to zgadzam się z instruktorką, że się zdziwiła, bo o czym tu jeszcze rozmawiać? Wsiadać na konia i jechać. Ja jeżdżę tam od września i nigdy nie miałam problemu z dostaniem się na jazdę (umawiam się telefonicznie!), może zamiast przychodzić w środku sezonu, warto spróbować tak jak ja, w lecie w każdej szkółce jest młyn! Złego słowa nie dam powiedzieć na tę stajnię, gdyż mają tam bardzo indywidualne podejście do każdego, jak również do koni - nawet pan, który oporządza konie zrobił na mnie ogromne wrażenie, z jaką miłością podchodzi do tych zwierzaków. Przy okazji, IP mam własne!