mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Listopad
Gagata 8.11
MamaMalejM 10.11
onaa156 13.11 córka
Madlenn69 13.11
zlota 13.11
ewelkaet 14.11
styczniowka82 15.11
Karotka 16.11
wiolka210 17/21.11 synek
Agam205 22.11
Dimis 19/22.11

Grudzień
cytrynowa 1.12
Chocolate 4.12
mamma(mia) 6.12
dorotek 6.12
alicjja73 10.12
victoria221 10.12
Jun87 12.12
iwonus.p 14.12
Oleczkaa 15.12
zosiasamosia 23.12
Juditt 26.12
anesia 26.12
Inka.ja 27.12
Ewkaa 27.12
Kajtka 28.12
slythia 28.12
Nina80 30.12

zgodnie z sugestią prosze nowy wątek :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Ja córeczkę rodziłam na Klinicznej, tam też raz trafiłam wczesniej jak myslałam ze rodze ale to był fałszywy alarm ;-)

Teraz na pewno tez pojadę na Kliniczną, mam dobre wspomnienia, wole jechac juz w znajome miejsce. Córcie urodziłam w godzinkę i tez z oksytocyną na wywołanie bo bylo bez skurczy, bez odejścia wód...
Do szkoły rodzenia chodziłam za pierwszym razem, teraz ju chyba nie potrzebuję ;-)

Dziewczyny, te które już rodziły nie straszcie nowicjuszek ! ;-)
Ja tam podchodze zadanowo, poboli i przestanie a za to jaka nagroda czeka ;-))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

oleczkaa co mas zna myśli pisząc "na sucho"? Wywoływany bez skurczy samoistnych? Jeśli tak, to współczuję... drugi miałam taki właśnie i to jest zupełnie inaczej niż kiedy odbywa się wszystko naturalnie. Ja cały czas wymiotowałam z bólu bo nie ogarniałam, nie było skurczy, tylko jeden kilkugodzinny skurcz... dobrze, że lewatywę miałam wcześniej bo nie byłam w stanie kontrolować ciała :/
Nie wiem w sumie czy musieli go wywoływać, ja sama trochę na to naciskałam wtedy bo było 10 dni po terminie... a w sumie nic się nie działo ani z dzieckiem ani z łożyskiem. Przy trzecim porodzie skurcze ustały przy partych i dali mi oksy a ja oczy w słup i panika ;) ale okazało się, że oksytocyna jako wspomagacz a nie wywoływacz zadziałała zupełnie inaczej, jak kopniak w tyłek na szczęście ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

nikt migrenowca nie zrozumie tak dobrze jak drugi migrenowiec :P lekarze dawali nadzieję, ze po porodzie sn przechodzą migreny, żyłam taką nadzieją a tu d....
Ja też mam najbliżej redłowa. Przy porodzie okazało się, ze położna przychodziła kiedyś prytanie do mojej babci do domu, zgadałyśmy się i myślę, ze też dlatego miałam tak dobrze. Fakt, było ciężko, bo rodziłam całkiem na sucho, wszystko napędzane oksytocyną, ale ona bardzo mi pomogła. nawet udało się aby przy porodzie był mąż i siostra i lekarz, także miałam poród zbiorowy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

ja też migrenowa;( na szczęście mogę taki dzień przespać:)
ja planuję prod na klinicznej, do szkoły rodzenia się nie wybieram....
po pierwsze mój mąż nie ma na to czasu a po drugie nawet chyba mnie nie ciągnie na takie szkoły:P mam jedno dziecko wiec i z drugim sobie poradzę:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

oleczkaa ja właśnie tez mam min. raz w tygodniu atak bólu... :/ jak tylko ćmi mnie w oku, to biorę apap bo to się inaczej kończy wykluczeniem z życia na jakiś czas... kiepsko jest czasami - kiedyś mi mówiono, że po porodzie będzie lepiej ale od czasów liceum nic się nie zmienia u mnie w tym temacie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

no własnie Dimis, te argumenty, które wymieniłaś są tymi podstawowymi i u nas za bliskością szpitala w którym urodzę... Niestety, życie...

Ja trafiłam za drugim razem na potwora nie położną w Redłowie, chyba tylko ona jedna jest tam taka... poza tym jeśli chodzi o pediatrów, to trochę ciemnogród informacyjny, zwłaszcza jeden facet...:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Właśnie ta położna to klucz do sukcesu przy porodzie bez komplikacji.
Można któraś z was miała opłaconą położną, która przyjechała do was do szpitala?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Ja synka rodziłam w Redłowie, mieszkam parę min autem, może 20 spacerkiem do szpitala :P
Chciałam rodzić na klinicznej, tylko wylądowałam na patologii w Redłowie i tam już rodziłam, ale w sumie nie żałuję poród miałam szybki, opiekę położnej i lekarzy super :)
Od porodu w Gdańsku odstraszają mnie dojazdy, niech się coś stanie i będe leżeć tydzień, a mąż będzie musiał ogarnąć synka, dom i pracę i jeszcze odwiedziny u nas, gdzie dojazdy to nie 5 min, nic fajnego...
A wszystko zależy tak naprawdę na jaką położną trafisz...
Bratowa miała dwa porody w wojewódzkim pierwszy cud miód, a drugi skończył się cc, intensywną terapią i transfuzjami i strachem o jej i bratanka życie...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Ja tez będę rodziła w Gdyni, poród z synkiem wspominam dobrze wiadomo trafi się raz na jakiś czas jakąś nie mila położna ale na zaspie czy w Wejherowie tez położne nie chodzą cały czas uśmiechnięte:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Mia, ja niestety z tych migrenowych, z córcią jak tylko zaczął sie 2 trym ani razy nie zabolała mnie głowa. a teraz niestety mam w dalszym ciągu. Pomaga mi smarowanie głowy, szyi, karku amolem, jak mogę to się kładę w ciemnym i zimnym miejscu i piję dużo wody, robię też okłady.
Na szkołę rodzenia nie chodziłam i nie zamierzam chodzić, ale sporo moich koleżanek było zadowolonych.
raczej będę rodziła w Redłowie, tam gdzie córcię. Poród wspominam bardzo dobrze pod względem opieki położnej i lekarza. Ale potem to już inna bajka....

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

no ja tą Zaspę obstawiam po kilkuletnich wywiadach z wieloma koleżankami tam rodzącymi - druga sprawa mam w rodzinie "oblataną" przedstawicielkę medyczną zajmującą się ginekologami więc dostarcza mi mnóstwo cennych informacji i na tej podstawie mam (być może)wyidealizowany obraz sytuacji na Zaspie. Mam na myśli opiekę medyczną, nie wygląd ścian itd.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

40 minut?! O wow :)
Moje 2 koleżanki mają traume po porodzie w Redłowie :(
Jedna za Zaspie leżała na patologii a potem tam rodziła i była zadowolona, kolejna w Wejherowie też. I co tu teraz wybrać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

no tak sobie pomyśłalam, że na logikę powinnaś mieszkać w Gdyni mając takie preferencje ;)

Ja też bym chciała na Zaspie ale mąż twierdzi, że to mrzonki bo nie ogarniemy tego logistycznie :/ Pewnie ma rację, zwłaszcza, że ostatnie dziecko urodziłam po 40 minutach od pierwszego niedużego skurczu...
Ale hm, po dwóch porodach w Redłowie mam mieszane odczucia co do tego miejsca. Pierwszy był w Pucku i było cudownie, ale teraz nie wchodzi to w grę ze wzgledu na odległość. I szkoda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Mieszkam w Gdyni :P
Chętnie przyjmę jakieś wskazówki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

niezły masz rozstrzał Gosia :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Ja pójdę do szkoły jak zdecyduje się czy rodzić w Wejherowie czy na Zaspie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Mariolka widzę, że temat heparyny bardzo Cię nurtuje ;)

Ja do szkoły nie idę, nigdy nie byłam ale mam nadzieję, że uda mi się urodzić :P
Ja bym za to poszła na kurs tańca...ale to chyba na starość dopiero.

Czy są tu jakieś "migrenówki"? Jak sobie radzicie?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Hej Dziewczyny :) Czy zamierzacie chodzić do jakieś szkoły rodzenia i od kiedy? Czy już trzeba byłoby się zacząć tym interesować :) pozdrawiam
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

Agam a dlaczego dostalas zastrzyki clexane?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamy listopadowo- grudniowe cz 3

u mnie wstepnie dziewczynka ;), wazy jakies 200g,term wg dzisiejszego usg 23 lub 24.11
na bakterie do konca brac antyb, dostalam zestaw badan nanast wiz, mam brac witaminy i zurawit, profilaktycznie nospe na brzuch bo czasem mam twardy
szyjke mam dluga i zamknieta, lozysko nisko polozone, bedzie kontrolowac to
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

rośliny na balkon - jakie? (18 odpowiedzi)

Może pomożecie... Chcę coś posadzić na balkonie, tylko w lato tak strasznie tam praży słońce...

gdzie pole maków?? (10 odpowiedzi)

witam, marzy mi się sesja w makach, w zeszłym roku pamiętam że jak się jechaŁO do Sobieszewa to...

prywatny dentysta (25 odpowiedzi)

Gdzie w gdansku jest dobry prywatny dentysta dla dzieci??