Przyszłam do pizzeri verona zamówić pizze, babka była okropna, nie miła, patrzyła na mnie z jakąś taką pogardą...
Ilekroć ją widzę to naburmuszona, z fochem.
Właściciel to taki miły facet więc nie wiem czemu jest z taką okropną zołzą.
Zawsze gdy ona robi jedzenie to albo mi coś przypali, albo surowe w środku...
Nawet jak zamawiam na tel.to widzę kto robił jedzenie.;/
Najlepiej trafiać jak jest właściciel w pizzerii bo on rzeczywiście ma pojęcie o gotowaniu,był jeszcze kiedyś taki bardzo młody chłopak który sprawiał wrażenie również obeznanego w kuchni i naprawdę miło było u niego zamawiać. Życzliwy, wszystko wykonywał dokładnie...
Niestety nie można tego powiedzieć o żonie właściciela,która nawet przy robieniu pizzy nie zdejmuje pierścionków z palców. fuuj, ochyda.


Wystrój taki sobie, troszkę mało miejsca by zjeść w środku i są dość duże przeciągi gdyż drzwi często ktoś otwiera...

Ogólnie nie polecam... chyba,że właściciel wróci do kuchni.