Re: murat w redzie, falko czy faltom?
Może zacznę od tego, że to moje wesele było tylko do 24.00 ponieważ my z mężem nie chciliśmy prawdziwego wesela. Miał być tylko skromny obiadek bez tańców. Skończyło się jednak na tym, że tańce były mimo, iż imprezka tylko do północy.
Napiszę jak u nas wyglądało zamawianie jedzonka, bo możliwe że na weselu na 100 osób wygląda to troszkę inaczej.
Zamawialiśmy to co chcieliśmy. Był dwupiętrowy tort, 5 rodzajów ciast, zupa, drugie danie i zakąski. Wszystko na platerach, ślicznie podane i w dużej ilości. Jedyny minus jeżeli chodzi o takie małe wesele jak nasze, że musieliśmy zamówić minimalną ilość alkoholu i napojów od Falko. To troszkę pociągnęło po kieszeni. Cena za osobę, łącznie z tym obowiązkowym alkoholem i napojami to 93 zł.
Muzykę mieliśmy mieć własną, a Falko miało nam udostępnić swoją konsolę. W rezultacie się okazało, że nasze płytki nie działają tak jak powinny i pani kierowniczka robiła za dj :) i udostępniła płyty z Falko, bez dodatkowej opłaty.
Wystrój stołów też samemu sie wybiera tzn. kolor obrusów jakimi ma być nakryty.
Proponuję się przejechać do Falko i osobiście porozmawiać.
Obsługa miła i pomocna. Restauracja i hotel, mimo iż na zewnątrz okazale nie wyglądają, w środku ślicznie.
Pozdrawiam
0
0