w ogłoszeniach często pojawia się ta formułka, na rozmowie i tak pada pytanie ILE chciałby Pan/Pani zarabiać.
Proszę o propozycje, chodzi o pracę biurową.

pewnie 1200 na łapke tylko co z tak kasa zrobic jak za wynajem mieszkania place 1800 zeta ale ja jestem w lepszej sytuacji ze charuje za granica a moja zona sie mota w POSEJDONIE na pół etatu czysci z****ne kible przez biznesmenów za 500 zeta

Zadaj pytanie, atrakcyjne dla kogo? Dla ciebie to pewnie z 5-6k żeby jakoś żyć. Dla pracodawcy 1100pln netto bo zawsze ktoś się za tyle znajdzie.

święte słowa Panie Janie. W dobie wszechogarniającego bezrobocia i wykorzystywania owej sytuacji rynkowej zawsze znajdzie sie ktoś kto bedzie pracował za 1500 brutto. Wszak takie minimum ustalili jaśnie nam panujący, więc zapewne sprawdzili, że za takie pieniążki można sie godnie utrzymać.;p Tutaj pełno ogłoszeń z atrakcyjnymi zarobkami.....a ludzie mający rodziny godzą sie na minimalne stawki by choć coś do gara włożyc... Masakryczne to, ale prawdziwe, więc pytanie o atrakcyjność zarobków uważam za subiektywne, bo zawsze znajdzie sie ktoś kto przebije tę atrakcyjność.....

prawdziwym problemem nie jest wysokość zarobków lecz ich siła nabywcza. podejrzewam ,że z połowa Anglików za najniższe wynagrodzenie pracuje i wystarcza do pierwszego. Jak społeczeństwo nie zacznie stanowczo żądać zmian zamiast dawać się napuszczać jeden na drugiego przy pomocy prymitywnych sztuczek piarowskich to tak będzie dalej.

Fakt, siła nabywcza najważniejsza. Dla nas to chyba aby jak gdzieś słyszałem godnie żyć!

Powiem Wam coś,z czego pewnie będziecie się dłuuugo śmiać.Skończyłam studia na UW i nie mogę dostać pracy w zawodzie(bibliotekarz),bo w Gdyni przyjmują tylko z tytułem mgr(mam licencjat),a w Gdańsku składam CV już drugi rok i na razie ni widu,ni słychu...trzeba mieć układy-mój kolega z roku,który mówi "poszłem,wyszłem"(FAKT!!!!)dostał pracę w tymże zawodzie w pewnym miasteczku na Kaszubach tylko dzięki układom i wstawiennictwu pewnej osoby.A ja haruję na produkcji od 6:00 do 16:00 za...4 złote na godzinę.Gdyby ktoś teraz obiecał mi 1200 brutto,pocałowałabym go w rękę.Ot,co :((.

Trza będzie dorobić tego mgr-a,ale 2,5 tys zł za zaoczne za semestr to na razie dla mnie za dużo:(.Skąd tyle wziąć,jeśli wypłaty mam 800 zł???Do tego jestem chora i nie każdą pracę mogę wykonywać.Ale nie miejsce to na użalania się-jak będzie się Wam kiedyś skłaniać ku narzekaniu na swój los,to pomyślcie o mnie,haha.

minimum 1900zł by jakoś żyć

a czemu nie 1700 minimum albo 2050?

:)

napisałam tak po średnim obliczeniu opłat typu czynsz prąd, woda, gaz, kredyt , internet itp na podstawie swoich opłat dodam ze jedna osoba w związku pracuje tylko na opłaty

' jakos' dobrze napisane,

Niestety obecnie "atrakcyjne wynagrodzenie" w ofertach na najniższe stanowiska oznacza często tyle, że płacone na czas i uczciwie tyle ile się uzgodniło.

to nie jest pocieszające. Natomiast uważam, że w ogłoszeniach powinna być podana wysokość wynagrodzenia, aby wiedzieć o co się człowiek bije w wieloetapowym procesie rekrutacji. Jak na końcu mówią ile oferują to ręce opadają, zwłaszcza jak w obecnej pracy mamy więcej.

Jesli chodzi o prace biurowo, to mnie zaproponowano ostatnio 2 tys. brutto. zabrzmialo niezle..ale wtedy sobie przypomnialam, ze na reke to wychodzi ok.1400zl. bo na umowe o prace, potracaja skladki. wiec wg mnie to malo. conajmniej 1800 powinno byc na reke.

Nie ma co myśleć, zostało to nawet policzone:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,12554655,Polacy_znow_masowo_emigruja__Bez_dobrej_pensji_nie.html

6000 PLN netto - marzenie ściętej głowy ....

Ja bym się nie obraził,gdyby portal w formularzu dedykowanym pracodawcom,tam,gdzie umieszczają dla poszykujących ofertę/ty
pracy,w punkcie wynagrodzenie, stworzył "listing", to się chyba tak nazywa, czyli rozwijaną listę, na wzór tych w formularzach rekrutacyjnych, i zaczął listę od kwoty nie mniejszej,
niż.. 2000/2500zł brutto.

ja bym musiala zarabiac ok 3800 minimum do przezycia

dajcie mi 4500 i wracam do polski hehe :)))