bałagan u nastolatki

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko
Czy nastolatke da sie nauczyć porządku? Jak to zrobic skoro już nic nie pomaga...W swoim pokoju nie sprząta, bałagani ,ale na dodatek nie sprząta w kuchni i łazience nawet po sobie!! jak to u was wygląda?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: bałagan u nastolatki

zabrac kieszonkowe o ile dostaje :-) ew. zrobic szlaban na wyjścia czy coś jeśli już naprawdę nic nie skutkuje bo nie może tak być przeciez , nie wstyd jej przed koleżankami ze ma taki syf w pokoju ???
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: bałagan u nastolatki

Wiesz co pamiętam że ja tak do 16-17 lat też bałaganiłam u siebie ale miałam narzucone że w sobotę sprzątam bo inaczej nie wyjdę i robiłam od samego rana po kolei łazienka, odkurzanie kurze - jedyny warunek do kuchni sie nie tykam w sensie sprzątania i zmywania. Wyszło mi to na dobre ale mojej siostrze 10lat młodszej już nie jest taki brudas że w głowie się nie mieści tyle że z lenistwa a i babcia jej odpuściła (mieszka teraz z babcią bo nasi rodzice nie żyją) ale za to potrafi wejść do wanny na 3 godz i się kąpać
Na każdego jest jakaś metoda - może podrzuć jej do pokoju do łóżka takie robaki z wędkarskiego - dzikuny - to może się przestraszy że brudem zarasta i zacznie sprzątać :-)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bałagan u nastolatki

wiem coś o tym. Zawstydzanie przed znajomymi nie skutkuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kieszonkowego nie ma, nigdzie nie wychodzi bo nie chce, koleżanek nie zaprasza a jak ktoś przyjdzie to nie jest jej wstyd. I co? Jakieś propozycje?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bałagan u nastolatki

Mojej 16-latki chyba nikt nie pobije.Ta to dopiero ma syf.Gdybym jej nie posprzątała to brudem by pokój zarósł.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 10

Re: bałagan u nastolatki

A po co sprzątać za nią? Niech zarośnie. Każdy ma jakiś punkt graniczny. Nastolatki rzeczywiście inaczej podchodzą do kwestii porządku/czystości ale prędzej czy później nie będzie miała wyboru.
Najciężej mają matki, patrzenie na koty z kurzu czy walające się po podłodze ubrania to ciężka próba cierpliwości.

Pomysł z robakami genialny:)
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: bałagan u nastolatki

Albo wiecie co wzięłabym worek na śmieci i wszystko co nie na miejscu do worka. Wiadomo nie wyrzuciłabym ale dobrze bym schowała i trochę odczekała no chyba że byłby dalej kolejny bałagan to spowrotem worek. Jakby juz nic nie zostało to może by się zastanowiła, a i broń cię Panie Jezu zbierać ubrania do prania z pokoju. Tak nauczyłam mojego męża wynoszenia ubrań do prania jak nie było w koszu nie było wyprane
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: bałagan u nastolatki

Sandra podoba mi się Twoje podejście, a pomysł z "dzikunami" już w ogóle świetny:). Czasem potrzebne są drastyczne metody, jak nie ma innego sposobu.
W życiu bym nie sprzątała po nastoletnim dziecku.
Nauka przez konsekwencje!
W szkole mamy pełno takich nastolatków, którzy nic nie muszą, nie mają w domu żadnych obowiązków. Uczyć też im się nie chce, praktyka zawodowa też zbyt ciężka, życiowe kaleki. Jak na nich patrzę, to przypomina mi się film arizona i syndrom PGR. Totalna niemoc.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: bałagan u nastolatki

A mnie jest strasznie żal tej nastoletniej dziewczynki, która została wychowana na życiowe kalectwo. Potrafi chodzić w butach na 11 centymetrowych obcasach, wdzięczyć się do lustra czy aparatu foto uważając się za gwiazdę a nie umie posprzątać po sobie łazienki...
Jest to efektem wychowywania dziecka przez babcię, która do najczystszych kobiet nie należy, zresztą sama mamusia także, tylko się do tego nie przyznaje...
Niestety dziecko trzeba nauczyć a dopiero potem można wymagać, a pewne przyzwyczajenia wynosi się z domu. Trudno jest po założeniu nowej rodziny zmienić nagle przyzwyczajenia dziecka które powstawały przez całe jego życie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: bałagan u nastolatki

Moja siostra była mega syfiarą, dodatkowo nic nie pomagała w domu. To jest kwestia wychowania rodziców. Trzeba od małego uczyć, żeby dziecko było odpowiedzialne np. za umycie łazienki lub posprzątanie zabawek/.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bałagan u nastolatki

wiesz?czego wymagac od corki sprzatania jak nigdy tego nie robila?majac 17 lat teraz chcesz uczyc ja porzadku a wczesniej kto sprzatal?wiec pomysl czego wymagasz od corki!ja moje dzieci od malego uczylam wynoszenia brudnej bielizny i zbierania zabawek dzisiaj mam taki efekt ze nie wyrzucaja ogryzek i papierkow poczekoladzie za ŁÓZKO...!widocznie twoja corka nigdy nie miala czystego pokoju skoro nie chce sprzatac bo jej tak dobrze!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: bałagan u nastolatki

Oj oj ale co to za grzmienie Świętych Matek Polek. Kochane wyzluzjcie trochę.
To że nastolatka nie "trzyma porządku" w swoim pokoju nie znaczy że matka sama jest sobie winna bo ją wcześniej wyręczała.
Oczywiście może tak być ale chyba żadna z Was nie mieszka z autorką i na 100% stwierdzić nie może prawda?

Nie wiem ile z Was ma nastoletnie córki ale w pewnym wieku to po prostu taki etap, przejaw buntu. Oskarżanie matki, która prosi o radę jest po prostu słabe.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bałagan u nastolatki

Prawda jest taka że kiedy miała 8 lat prosiłam aby pomogła zmyc naczynia, widząc to tatuś stwierdził że się wyreczam dzieckiem....
biurko sprzatałyśmy razem, zabawki też...bo ona jest strasznie powolna.Jak ją nie poprosze to nie zrobi, pokój "ogarnia" jak ma mieć gosci. Najgorsze że "nie ma nigdy czasu" pomóc mi ,np. zmyć naczynia-po sobie!! Zawsze myslałam że do tego dorosnie, ale juz chyba nie!!! Dziwne bo sama dba o higienę jak nikt...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: bałagan u nastolatki

Kochana jeśli jest tak jak piszesz to niestety Święte Matki Polki mają trochę racji. Skoro nie byłaś konsekwentna od początku i nie egzekwowałaś obowiązków a tylko prosiłaś dając możliwość odmowy to teraz będzie Ci bardzo trudno.
Nie mniej to nadal Twoje dziecko i nic nie jest niemożliwe. Powodzenia:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: bałagan u nastolatki

Mój tata miał na mnie dobry pomysł jak miałam bałagan w pokoju :) Za pierwszym razem jak już proszenie nie wystarczało, zimą wyrzucił mi przez okno wszystko co bylo nie na swoim miescu.
Następnym razem wymeldował mnie z mojego pokoju... postraszył, że skoro nie umiem dbać o porządek to on sobie zrobi w moim pokoju warsztat a ja bedę mieszkac i spac w przedpokoju. I tak też było- na szczęście tylko jedną noc- na materacu :P Podziałało - polecam :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: bałagan u nastolatki

Moja matka nigdy za mnie nie sprzątała ,zresztą nie miała czego bo od małego samo po sobie sprzątam ,moja babcia bo wychowali mnie dziadkowie do mojego pokoju wchodziła sobie posiedzieć ,nigdy nic nie podniosła za mnie nie ułożyła ,robiłam to sama i tak jest do dziś ,za moje dzieci tez nie sprzątam ,starszemu synowi z linki zdejmę ubrania jak zdejmuję wszystkich domowników ,bieliznę kładę na biurku i za chwilę ma to w szafkach ,więc jeżeli nastolatka nie sprząta po sobie to wina jest rodzica który za dziecko to robił w przeszłości a teraz do kogo pretensje ,myślę że za późno na nauczenie porządku .
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: bałagan u nastolatki

A ja myślę że takie ocenianie jest niesprawiedliwe. Autorka nie ma pretensji do nikogo, z tego co pisze zdaje sobie sprawę że kiepską wybrała drogę.
Ma teraz problem i prosi o pomoc a wszystko - jak widzę - czego może się spodziewać na forum to kamienowanie.

No kobiety, proszę Was! Źle robiła ale chce to zmienić może więc ograniczymy się do konstruktywnych porad zamiast do nic nie wnoszącego plucia jadem?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bałagan u nastolatki

Ja nie oceniam autorki ,ale mam koleżanki co mają córki nastoletnie i jedne są nauczone porządku właśnie dzięki temu że nikt ich nie wyręczał ,a mam taką kumpele co córa rzuca po pokoju majtki brudne po okresie a dziewczyna ma zaraz 16 lat a moja koleżanka skrupulatnie wszystko zbiera bo jak twierdzi wstyd jak przyjdą do córy znajomi a tam leżą brudne gacie ,Ona przy mnie na głos powiedziała -zobacz co Marta ma w pokoju i tak jest od zawsze ja chodzę i sprzątam ,a Marta na to no mama posprząta .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bałagan u nastolatki

Hehe, a ja spojrzę na to z innej strony :) Też byłam straszną bałaganiarą jako nastolatka :) Ani prośby, ani groźby nie pomagały :) Choć rodzice zawsze byli wymagający i nigdy za nas niczego nie robili :) Tak czasem po prostu jest, taki bunt :)
Przeszło mi... samo. Po prostu człowiek w pewnym momencie dorośleje i zaczyna brać odpowiedzialność za swoje życie :) I za swój pokój :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: bałagan u nastolatki

Krzyczą te, które mają dopiero przed sobą wychowanie dzieci :P I tak naprawdę mało co wiedzą na ten temat
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: bałagan u nastolatki

No ale chyba byłyśmy nastolatkami ,i są różne wychowania ja jednak robię tak samo jak robili moi rodzice nie sprzątam po moim synu ma już tyle lat że wie co i jak i jak do niego przychodzi koleżanka to byłby miał obciach jakby rzucał gaciami po katach ,więc niech od małego się uczy sprzątać po sobie bo kiedyś dzieci dorosną będą mieć swoje rodziny i jak bałaganiara zejdzie się bałaganiarzem to będą mieć burdel bez przeszkód ale jak jednemu będzie to przeszkadzać to będą kłótnie i tematy na forach typu mąż/żona bałaganiarz bo ostatnio też był tu taki temat .Więc lepiej od małego uczyć dziecko porządku .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie prawda - mam dwie córki, wychowuję tak samo, jedna (jeszcze mała) sprząta czasem po sobie, składa ubrania, widzi gdy jest brudno i potrafi ogarnąć wokoło... Starsza to kosmita, fleja itp
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pamiętam jak moja koleżanka bałaganiara walczyła z rodzicami hehe. Jej ojciec ciągle wywalał jej wszystko z szafek w pokoju i kazał ułożyć żeby był porządek. Jak było byle jak to znów wszystko na podłogę. Wracała ze szkoły np. ze mną a tam w pokoju na podłodze kolekcja majtek, skarpetek i staników hehe. W końcu po jakimś czasie zauważyłam, że jak otwiera szafki to jakoś jest w nich porządek. Po latach tresowała tak męża bałaganiarza i np. nic mu nie wyprała dopóki swoich ciuchów nie wrzucił do kosza z brudami. Ponoć też podziałało jak parę razy nie miał rano czystych skarpet do ubrania hehe ;p Może to jakiś sposób ;p
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja bym z dzieckiem porozmawiała, może da się wprowadzić jakies rutyny, nawyki, razem coś robić. Nie obwiniała, krzykiem nic nie zdziałasz, doceniaj jego pracę, pomagaj, proponuj, że razem coś posprzątacie jak będzie mieć czas. Może wspólny remont, coś chcielibyście wspólnie zmienić. Inspiracji możesz poszukać na odlotowelampy.pl. Jego zdanie musi być ważne a praca doceniona.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Cosinius - ktoś tam się uczy? (5 odpowiedzi)

Witam chciałąbym od lutego iść do szkoły policealnej , terazm mam dylemat do której profil...

firanki przez internet??? (17 odpowiedzi)

kupiłybyście? np z allegro..bo ja się zastanawiam właśnie... a może jakiegoś sprzedawcę polecicie?

pomysł na biznes-może doradzicie:) (44 odpowiedzi)

Dziewczyny wyobraźcie sobie,że macie lokal ponad 100 metrowy za który nie płacicie czynszu i...