Charakterystyczny wystrój oparty o motywy zespołu The Beatles to pierwsze co rzuca się w oczy. Dla fanów pewnie bajka, dla mnie neutralnie, ale jest dopracowany i warto docenić. W środku jednak panuje pewna atmosfera staroci, a jeśli do tego ktoś pali, robi się nieprzyjemny zaduch nie zachęcający do jedzenia... co było by wielkim błędem!
Potrawy są podawana w bardzo zadowalającej wielkości porcjach, smaczne, bogate w składniki i dodatki, urozmaicone. Makarony idealnie przyrządzone w domowy sposób. Ceny, mimo że co jakiś czas wzrastają, są adekwatne do jakości. Można się dobrze najeść razem ze znajomymi, pogadać, wypić piwo, co kto lubi. Atmosfera jest ok. Sądzę, że bar/cafe nie jest należycie doceniany poza sezonem. Polecam.