Zamówiłem montaż kablówki wraz z internetem piątek na godz. 17.00 + tel od montera kiedy będzie wyjeżdzał - Pani która umawiała montaż sympatyczna, czas oczekiwania 3 dni - wszystko ok.
Nadchodzi Piątek o godz 19.00 dzwonek do drzwi, wchodzi wesoły "pan monter" oznajmia że chwilę się spóźnił bo pomylił nr mieszkań - myślę ok zdarza się. Zabiera się do pracy, okazuje się że zapomniano mu dać moduł do cyfrówki, kablówkę podłączy tylko w jednym pokoju bo do drugiego nie ma kabla i mam dopłacić 5 zł/mc do abonamentu to wtedy podłączy - idę do puszki pokazuje mu dwa kable - ok już nie muszę dopłacać 5zł, teraz za to mam złe gniazdko i on tego i tak nie podłączy na dwa pokoje... ok myślę - podłączę sobie sam, w czym problem. No i przechodzimy do tematu internetu - proszę o montaż routera w szafie pod półka 40 cm od ziemi, na co Pan stwierdza (godz 20.00), że router nie może być w sypialni, bo w sypialni to się śpi, a poza tym on jest dziś po kilku montażach jest zmęczony i on nie będzie się kładł na ziemi.
Jeśli ktoś doczytał do końca to pewnie nie jest zdziwiony faktem, że internet i kablówkę mam z UPC i jestem naprawdę bardzo zadowolony