Wczoraj zaniosłam tam powypadkowego gołębia.Pan Rafał dał mu zastrzyk, zostawił na noc i zadeklarował, że jak wyzdrowieje to odwiezie go do schroniska. Chciałam sama opiekowac sie ptakiem więc pan Rafał dał mi antybiotyk dla niego. Za wszystko nie wziął ANI ZŁOTÓWKI. Prawdziwy weterynarz z powołania. Jak będę mieć swojego zwierzaka, na pewno będę chodzic z nim do pana Rafała.