Oczekiwałem na przesyłkę. w dniu 06.04. w godz, przedpołudniowych (godz. pracy) zadzwonił kurier dlaczego nie ma mnie w w domu. Bo ma przesyłkę. Zwolniłem się z pracy i przyjechałem, gdy odbierałem przesyłkę przed klatką to miałem zapłacić 215 zł. (wg kuriera) na paczce 214. Oczywiście reszty nie miał. Do mieszkanie przyjść nie chciał bo za daleko I piętro. Powiedział, że przyjedzie jutro .