Byłam stałą pacjentką pani Anny - do czasu....
Byłam zadowolona z opieki i wykonywanych przez nią zabiegów (wymrażanie nadżerki) też do czasu...
Ciąży już nie pozwoliłam jej prowadzić!!!.
Mało profesjonalne podejście zaważyło na tym, że pożegnałam się z dr S. i wszystkim koleżankom też to polecałam.
Moją ciążę prowadzi osoba, do której mam zaufanie i na nurtujące mnie pytania nie odpowiada: "proszę uzbroić się w cierpliwość i przygotować na wszystko- jest ostatno tyle poronień". Żenada. Lekarz do kobiety w ciąży takie rzeczy?...
Przemyślcie czy chcecie takiego lekarza.

Pozdrwiam