Wybralismy model z Apartu B14. 4minimetry ktore sa cale matowe a przez srodek przebiega cienki swiecacy pasek.

Dzis jednak dowiedzialam sie, ze juz po kilku miesiacach mat sie sciera i wyglada to fatalnie.

Czy moze ktos to potwierdzic?
Soltera

chyba bedziemy miały takie same obraczki...sa zbiałego i zółtego złota? W kazdym razie mój brat tez miał matowe i zeczywiscie sie scieraja...ale nie wygląda to zle. Po prostu jak błyszczace :) mozesz zawsze u jubilera zmatowic, ale ja osobiscie uwazam ze to bez sensu bo musiałabys co chwile...w kazdym razie nie wyglada to wcale fatalnie
:)

a reklamacja takich przypadkow nie obejmuje??

nie wiem jak wygląda B14, ale my nosimy 040 - matowe, 4mm, przez środek przebiega błyszczący pasek, lekko wklęsły - nosimy je cały czas, nie ściągamy nawet na noc i oczywiście sie rysują i piaskowana część się ściera, ale nie tak bardzo i po 8 mc wyglądaja całkiem przyzwoicie :)
nasi znajomi noszą 6mc zwykłe tradycyjne obrączki i też są porysowane - jeśli chcesz żeby zawsze wyglądały tak jak w dniu ślubu, to niestety ale musisz je przechowywać w pudełeczku :( a nie po to przecież je kupujecie - prawda??

sama juz nie wiem.
wiem jak wygladaja swiecace po dluzszym czasie. Sa porysowane ale to nie razi mocno. Jednak matowych po dluzszym uzytkowaniu jeszcze nie widzialam...

przemyslimy to jeszcze. wielkie dzieki za Wasze wypowiedzi.

soltera

soltera.... my mieslimy ten sam problem... tez myslelismy o matowych i musze przyznac ze jednak wybierzemy gladkie. wlasnie z powodu scierania (gladkie jakos lepiej znosza "eksploatacje") :D

oczywiście, ze tak, wybierz takie które ewentualnie po starciu też będą ładnie wyglądały

mamy takie z biało żółtego złota, żółte złoto było błyszczące a białę matowe, po półtora roku bycia razem, ammy całe obrączki błyszczące

oczywiście można je dac zmatowic, ale w sumie po co

Ścierają się. Za 2-3 lata będą błyszczące, a piaskować można max 2-3 razy:(

No to mnie załamałyście. Ja własnie kupiłam matowe :(

Każde obrączki się ścierają, i matowe i błyszczące. Wiadomo, że po kilku latach nie będą wyglądać tak łądnie jak w katalogu. Dlatego chyba najlepszym rozwiązaniem jest wybieranie niezbyt skomplikowanych wzorów i unikanie nadmiaru faktur na obrączce.
Poza tym do dużych porządków, zmywania i takich prac można ściągać. Zawsze przedłuży się żywot obrączek.
Nie ma sensu się za bardzo przejmować. Jak rysy będą bardzo widoczne, da się do odświeżenia.

Ja też chciałam mieć matową obroczkę... ale kiedy zobaczyłam koleżanki obrączkę po trzech miesiącach od ślubu zrezygnowałam- była błyszcząca. Wiem, że obrączki matowe podlegają reklamacji i wciągu dwóch lat można je odświeżyć, ale co potem... co trzy miesiące będę odświeżała??

a ja myśle że to kwestia jakości, dostalam zaręczynowy pierścionek z apartu, z bialego złota z brylantami-cena szok, a jakość fatalna, chcialam go zareklamować ale nie robic przykrości narzeczonemu że źle wybrał. po obrączki idziemy gdzie indziej.

nie mam z apartu wię może będzie dobrze, choc pewnie nie. Dochodzę do wniosku, ze trzeba było kupić zwykłe, najprostrze. Takie maja moi rodzice i cały czas mają się dobrze.

Myśmy wybrali tradycyjne złoto, świecące, tylko że nie okrągłe jak mieli kiedyś nasi rodzice, ale takie trapezowe (nie wiem jak to określić).

Uważaj na złoto białe, które jest połączone z żółtym. Ładnie wyglądają, ale UWAGA, nie da się ich później powiększyć ani pomniejszyć.

Nie wiem jak to jest z tymi obrączkami....Ostatnio natknełam się gdzieś na dnie szafy na obrączką mojej babci- brała słub w 1955 roku, całe życie pracowała fizycznie (a pamietam , że zawsze miała obrączke na palcu) a obrączka wyglądał jak nowa. Żadnego ścierania, zarysowań, piękny połysk - jedynie ryski wielkości włoska widoczne pod duzym powiększeniem!!! Byłam zafascynowana, zwłaszcza jak przypominam sobie rózne obrączki znajomych, które po roku -- dwóch wygladaja jakby przezyły bardzo wiele. Nie wiem, czy to kwestia złota czy jakiejś specjalnej techniki. w każdym razie różnica jest ogromna. Dlatego zastanawiam się, czy nie zdecydowac się jednak na mniej okazałe, bardziej zwyczajne w kształcie i lżejsze obrączki, ale za to z dobrej firmy (Kruk?).

Dzieki za wszystkie rady i wypowiedzi.

Zrezygnowalismy z matowych firmy apart. Pytalam kilku jubilerow. Wszyscy potwierdzaja to, ze matowe bardzo szybko scieraja sie. Do tego nierownomiernie i wyglada to fatalnie. Piaskowanie takich obraczek mozna przeprowadzic 2 do 3 razy a co dalej?? w koncu obraczki wybiera sie na cale zycie.
jestem zdania ze blyszczace zloto, pomimo lat i zarysowan nadal wyglada ladnie.

pozdro.
soltera

Jestem na bierzaco wiec moge powiedziec ze apart ma teraz promocje -20% (do odwolania) i ceny bardzo przystepne. Za to nie sa elastyczni i wzor np. z zoltego zlota nie mozna zamowic w bialym.

jesli chodzi o Kruka to wiekszasc mozna zamieniac, niektore wzory poszerzac ale ceny niezbyt konkurencyjne choc jakosc na pewno wysoka.

Ja mam matową z białego złota (czyli połączenia żółtego złota chyba z cynkiem jeśli dobrze pamiętam) i bez problemu dało się ją powększyć o 0,5 nr
Co do ścierania to rzeczywiście chyba zalezy to od jakości obraczki i jedne moga sie zetrzeć już po 3 m-cach a inne po 2 latach. Ja mam już kilka lat i trochę się coprawda starł ten mat, ale błyszczeć to się on wcale jeszcze nie błyszczy..........