OBIEKT-niezły, WYSTRÓJ-brak , zimny ,w ubiegłym roku było coś ocieplającego powieszonego na terenie , później były mewy, a każdemu gdańszczaninowi te ptaki kojarzą sie z zabrudzonym ubraniem, pomysł poroniony, PRZESTRZEŃ -super, mi nie brakuje tłumu ludzi bo po co mam stać zbyt długo w kolejce, DZIERŻAWCY- porazka pustych lokali,IMPREZY- czysty chaos raz fajna (chciałbym by impreza z pieskami ze schroniska była cykliczną-było b.dużo ludzi), raz beznadziejna, robione od sasa do lasa, wygląda to jak impra przygotowywana w pośpiechu. "na kolanie" GAZETKA -pierwsza dobra(nie rewelacyjna) druga- beznadziejna jakby o modzie pisał ktoś z lat osiemdziesiątych , totalne bezguscie,ŚCIANA-ktoś zapomina że rosliny potrzebuja wody;INFORMACJA- mało widoczne ulotki i plakaty-czyli zerowa;OCHRONA- leniwe tłuki; CODZIENNIE ROBIĘ TAM ZAKUPY I SKLEP KOJARZY MI SIE CORAZ BARDZIEL Z DOMAMI TOWAROWYMI SAMOPOMOCY CHŁOPSKIEJ.