Odwiedziłam ten salon ze względu na suknie Anny Kara. Wybrałam termin kiedy była na miejscu sama projektantka (ok lutego). Wizyta zakończyła się wyborem sukni, zebraniem wymiarów itd. Przed ślubem wymiary nie zgadzały się i szyto część na nowo, efekt końcowy zamierzony - całe szczęście ! Muszę jednak zgodzić się z poprzedniczkami - syf, brud w lokalu, kłęby kurzu w miejscu gdzie sprzedaje się ubrania po kilka tyś złotych(sic!); suknie w okropnym stanie-ślady po makijażu z tuzina kobiet, nie mówiąc o bardzo dawno nie odświeżanym materiale. Obsługa... Eh żenada jednym słowem. Panie z wieczną ironią w głosie, najlepiej nie zawracać im głowy, jeśli wymiary sukni nie zgadzają się to mają pretensje oczywiście do klientki (nie wprost ale doskonale to czuć), ich ubiór, kaczy chód i postawa ciała oraz sposób bycia absolutnie nie współgra z miejscem w jakim się znajdują. Pewność że sam towar przyciągnie klientki wystarczy, reszta sama się zrobi. Byłam tam z dwiema innymi osobami i każda miała identyczne odczucia. Gdyby nie suknie które idealnie przypadły mi do gustu nie odwiedzilabym tego salonu, dodatkowo obecność samej projektantki.