budujecie/kupujecie na kredyt?

Wiem, że dziwne pytanie, ale wspomagacie się wszyscy kredytami? Jak oceniacie, ile trzeba mieć dochodu na rodzinę 4 osobową, by wziąć jakieś 300. tys. i przeżyć, by wystarczyło na wszystko (nie mówię w wymiarze luxusowym)?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

Koszty dojazdów do 'miasta' to jeden z największych mitów, jakie budowane są wokół wad mieszkania w Baninie. Większość moich znajomych mieszkających w Gdańsku i tak posiada >1 samochód w rodzinie. A odległość? Może jeśli kto dojeżdża na Oksywie, do Nowego Portu lub w podobne miejsca to koszty mogą być spore, ale podobna kombinacja może zaistnieć także w przypadku zamieszkania w mieście. Sam mieszkając w Gdańsku dojeżdżałem 19 km do pracy. Teraz mam 17 ;) I nie stoję w żadnych korkach jak to miało miejsce wcześniej.
A koszty utrzymania domu mam identyczne jak 60-metrowego mieszkania spółdzielczego z wielkiej płyty w Gdańsku.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

Jak pisałam wynajmowałam mieszkanie, w miejscu gdzie czynsz był bardzo wysoki i wynosił 500-600 zł rata kredytu teraz 1600 plus opłaty na dojazd wydawałam 250 zł miesięcznie x 2 czyli 500 zł plus jeszcze dojście z skm do mieszkania(tu traciłam nie pieniądze ale czas, Teraz jeździmy jednym samochodem i wychodzi fakt trochę więcej ale nie wiele.Można jeszcze liczyć eksploatacja samochodu bo wiadomo się zużywa dużo szybciej jak robię tyle km dziennie.
Co nie zmienia faktu, ze nawet jeżeli wychodzi 200 zł więcej to nie żaluje. mam dzialkę mogę sobie zrobić grilla, powiesić pranie nie martwie się o miejsce na parkingu czy jak przyjade po 18 to juz nie bedzie miejsca itd. Ale to jest moje zdanie i szanuje to, że ktoś może myśleć inaczej

Pozdrawiam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

~dr
Wypowiadasz się już jak fanatyk.
Kredyt jak wszystko wymaga świadomości zagrożeń i dużego biznes planu życia. Aby móc się wypowiadać w danym temacie trzeba dokonać analizy minusów jak i plusów.
Kredyt oczywiście jest ostatecznością. Jednak nie można tak jak Ty postrzegać go wyłącznie negatywnie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

Mam dokladnie te same obawy. Zbieram na pozadny depozyt, zeby nie musiec splacac kredytu przez 30 lat i czekam na dalsze spadki. Odnosze wrazenie, ze nie jestem jedynym tak kombinujacym. Kupujacy oczekuja dalszych przecen a sprzedajacy ustepuja raczej powoli... Jesli banki rzuca troche taniego pieniadza to mamy banke 2.0
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

Rata kredytu 1200zł/msc za dom 160m2 z działką? Innymi słowy kupiłeś dom z działką za nieco ponad 200 tyś zł? Na dojazdy do miasta jak rozumiem teraz nic nie wydajesz? Opłaty za ogrzewanie w zimie sporego domu w takiej niskiej cenie rzeczywiście wychodzą Ci tyle samo co 4x mniejszego mieszkania?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

Cześć wszystkim

Wynajmowałam mieszkanie od jakiś 5 lat koszt wynajmu 1200 + opłaty, internet razem średnio jakieś 1800-1900 zł Kredyt mam na 30 lat ale rata kredytu i opłaty wychodzą mi tyle samo co wcześniej płaciłam z tym, że mieszkam już w "swoim" domu 4 razy większym. Wiec chyba wole wziąć kredyt..
A jak cos pojdzie nie tak zawsze mozna sprzedać
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

Wiele zależy od tego na ile weźmiesz kredyt, w jakiej walucie, oprocentowaniu itd. - warunków jest generalnie sporo. Polecam zajrzeć tutaj po więcej informacji: http://rynekpierwotny.com/kredyt/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

W sumie bo ja wiem czy rośnie świadomość? Chciałbym mieć taką nadzieję, ale raczej wydaje mi się, że mniej rozsądni sami się po prostu wyeliminowali z rynku kredytów hipotecznych biorąc już raz kredyt, natomiast potencjalni kolejni "nabywcy kredytów" są obecnie nastrojeni sceptycznie do przyszłości przez media i serwowane nam informacje, stąd taka sytuacja na rynku. Owa "Świadomość" jak tylko PKB będzie rosło przyzwoicie i ludzie zobacza pierwsze podwyżki i malejące bezrobocie zniknie zaraz po tym.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

cyt. ~MadMax
jest to chyba najlepszy wątek jaki spotkałem na tym forum, i pokazuje on, że rośnie świadomość w społeczeństwie co to jest kredyt.

Zgadzam się z tym w 100%. Bardzo ciekawy wątek. W mojej ocenie świadomość kredytobiorców w sprawie kredytów rośnie z roku na rok. Zauważyłem to już kilka lat temu. Ta świadomość wpływa też pozytywnie na jakość doradztwa kredytowego. Słabsi doradcy i oszuści wykruszają się naturalnie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

wtedy jeszcze kredyt bank
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

jest to chyba najlepszy wątek jaki spotkałem na tym forum, i pokazuje on, że rośnie świadomość w społeczeństwie co to jest kredyt.
To że istnieje coś takiego jak kredyt hipoteczny nie jest niczym złym, problemem jest to, że część osób za bardzo optymistycznie patrzy na swoją przyszłość i mozliwości i druga sprawa to to o czym wspomina dr, a mianowicie zmasowane działanie wielu grup aby zdrenować kieszenie jak największej części społeczeństwa.
Interesuję się rynkiem mieszkaniowym od 2004 r. Mieszkania z rynku wtórnego w połud Gdańsku kosztowały w niecałe 3000/m2 w 2005, w 2004 bylo to ok 2500. Z rynku pierwotnego było jeszcze taniej, przy czym trzeba było czekać 1-1,5 r. Pod koniec roku 2006 mieszkania w tym rejonie wystawianie były za ponad 6000/m2, nieznaczny wzrost był jeszcze w 2007 r i szczyt trwał do 2008, pomimo tego że sprzedać w 2008 było bardzo ciężko.
Kluczowy jest r 2006 i wzrost cen o ponad 100% jest nieuzasadniony żadnymi warunkami ekonomicznymi, a wynikał on z "popytu" który to został wykreowany w mediach, wspólnie z bankami, deweloperami, pośrednikami nier, i całym biznesem budowalnym - dodatkowo jako pretekst do podwyżek i nakręcania społeczeństwa wykorzystano wejscie polski do UE i EURO2012.

Po tym obłowieniu się branzy budowlanej i tych co z tego żyją (banki, pośrednic, notariusze itp) ciężko zejść na ziemię i lobbuje się w rządzie na rzecz tzw "programów wspierajacych" typu RnS czy MdM. Sprawy karygodne, gdzie to większość spoleczeństwa zrzuca się na doplaty do mieszkań dla jednostek. Do tego się dorabia PR że to progamy dla ludzi a fakt jest taki że jest to wsparcie dla deweloperów i próba jak najdłuższego utrzymania cen nieprzystajacych do naszych realiów.

W utrzymaniu wysokich cen pomaga także inna mentalność generacji z lat 80-ych, i przekonanie że trzeba mieć wszystko od razu a co za tym idzie życie na kredyt, starsze pokolenia podchodzą ( a może podchodziły) do kredytów z dużo większą rezerwą aczkolwiek ten pęd za kredytami pokolenia 80 w jakiś sposób przełożył się także na starsze pokolenia i w ten sposób stworzyło się w Polsce społeczeństwo kredyciarzy-niewolników, z kredytami większymi niż wartość ich majątku.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

a tak btw, w kazdym cywilizowanym kraju m2 mieszkania kosztuje tyle ile zarabia sie srednio netto/ m-c w danym regionie .
przeciez to skandal zeby mieszkania w Warszawie byly drozsze niz w Berlinie przy zarobkach 3-krotnie wiekszych w Berlinie.
Nie macie wrazenia ze ktos was w ...uja robi ? ..
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

^ o to mi chodzi :) chyba ludziska nie zdajecie sobie sprawy ile to 30 lat .
ktos przed chwila napisal ze ma stabilna prace :) hihihii
wolne zarty, takie pojecie dzisiaj nie istnieje.
kryzys sie dopiero zaczyna kochani :( nie bedzie rozowo , wiec zastanowcie sie 2 razy !
na poprawe humorku zapodam Kazika :

wart przesluchac ze zrozumieniem :) pzdr

http://www.youtube.com/watch?v=a0vXhwYDfOA
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

a ja popieram dr
kredyt to impreza dla bogatych

w moim przypadku, w 2005 r. dostaliśmy kredyt 125 tyś. na 25 lat, mieliśmy jakiś tam wkład własny; kredyt we franku, mieszkanie 63 m2
rata miesięczna w tym czasie wahała się tak od 800 do 900 zł;
do dzisiaj to przeszło 60 tyś. już zapłaciliśmy bankowi
nastąpiła sytuacja awaryjna
żonie znudziło się życie ze mną
sam nie utrzymam tego mieszkania
wycena banku, po przeliczeniu franka, na dziś do spłacenia prawie 150 tyś. zł
a to 8 lat z 25...czyli ledwie 1/3 tego okresu
jestem w czarnej d...
i teraz co?
co lepiej zrobić, wziąć sobie współlokatora, sprzedawać?
dziecko ma 10 lat...na niego spisywać, ale czy tego garbu mu nie dawać...co będzie za 8 lat, skoro już tak się popierd...
gdybym wynajmował mieszkanie przynajmniej nie miałbym takiego dylematu
chore Państwo
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

Ja nie oceniam daleka jestem od tego każdy ma swój rozum i podejmuje własne decyzje. Ja na kredyt nie zdecyduję się ze strachu że możemy stracić dochód który by pozwolił nam go spłacać.
Jeśli chodzi o koszta wybudowania i skromnego urządzenia domu wyjdzie nas tyle samo co kupno dwu pokojowego mieszkania w okolicach gdańska i wykończenia go.
Całe swoje dotychczasowe życie mieszkamy w bloku z sąsiadami i mamy już tego dość. Ale znam takich co za nic nie wynieśli by się do domku.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

~sylwia1
Masz sporo racji.
Biorąc kredyt wystarczy mieć świadomość, że się zobowiązujemy spłacać kredyty 15 lub 30 lat.
Jednak nie możesz oceniać przez swój pryzmat tego czy kredyt jest dobry czy zły.
Budując dom samemu oprócz tego, że trzeba mieć dużo wolnego czasu to jeszcze potrzebne są umiejętności aby dużo zrobić samemu, oraz spory kapitał na zakup materiałów budowlanych. Osobiście gdybym posiadał te cechy sam bym wybrał budowę samodzielnie. W końcu otrzymujemy dodatkowo satysfakcje.

Jednak osobiście posiadam inne umiejętności, więc dla mnie pozostaje odkładanie 10 lat lub kredyt.
Ponieważ posiadam perspektywę pewnej pracy wybrałem kredyt.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

~kredyciarz-żyd:-)
Taki duży błąd w wyliczeniach zdolności ??? aż niewiarygodne ... jaki doradca Ci to robił ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

Dlatego budują się od 5 lat, będą przez kolejne, a potem przez 10 lat będą je wykańczać.

Takie coś też wykańcza psychicznie tak samo jak kredyt.

Dlatego też zaczęliśmy odkładać teraz, żeby po 8 latach spłacić go szybciej. Ja rozumiem, że oddamy dwa razy tyle, ale to jest luksus tego że mamy wcześniej.

Nigdy nie chciałam mieszkać w domu jednorodzinnym bo miałam porównanie, pół życia w domu, pół w mieszkaniu i dla mnie plusy mieszkania niestety przeważyły nad własnym domem, który też ma wiele zalet.

Żaden problem wybudować domek letniskowy, własnymi rękoma, teraz zacznę to może skończymy budować w tym czasie, za te jakieś 10-15 lat ;)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

Mały dom bez udziwnień, bez działki i bez urządzenia ogrodu to min 300-400k...nawet jak samemu się dużo robi, jasne że można szukac tanich i dobrych materiałów, ale to nie jest tak,ze zimą sa 50% tańsze.
Cztery koła dochodu i budowa domu to dla mnie jakaś abstrakcja, chyba że ktoś Ciebie utrzymuje, a 4 koła idą na dom, nawet przy tym założeniu to jest ok. 100 miesięcy odkładania ....
Już to jest mało realne.
Póżniej będzie urządzenie domu, ok nie masz kredytu tylko 4 koła na utzrymanie domu i rodziny - to tez jakaś paranoja, zimą z ogrzewaniem, dojazdami, opłatami za przedszkole i resztą to jakos tego sobie nie wyobrażam,ale ok niech będzie, że jestem dziwny.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: budujecie/kupujecie na kredyt?

To było też do przewidzenia, przecież kredy nie jest na parę lat. Niestety nie zawsze jest różowo, też mam do spłaty dwa razy tyle, a może i wyjść jeszcze więcej.
Ale biorąc kredyt była brana też możliwość, że któreś z nas straci pracę i nie będzie to wina kredytu, dlatego też staramy się odkładać żeby zabezpieczyć tą przyszłość.
--------------------
qwert taki madry jestes pajacu?
to odnies sie jeszcze do tego niewolniku :

"Tyle, że po 4 latach spłacania mam więcej do oddania bankowi, niż na początku. U żony w firmie redukcja etatów - na szczęście tym razem jej nie obejmie. U mnie ostatnia podwyżka była w 2010 ...... "
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

alarm (42 odpowiedzi)

Cześć wszystkim :) Macie kogoś dobrego kto montuje domowe systemy alarmowe?

Taras z desek kompozytowych - (71 odpowiedzi)

Czy ktoś ma taras z desek kompozytowych? Polecacie jakieś konkretne firmy? Jak deski się...

Indygo (3 odpowiedzi)

Z osiedla Indygo szybko dojechać można do obwodnicy oraz do lotniska. Dostępna jest tu także...