chaos w kuchni
raz na pół roku, jak mamy za co to sobie idziemy na obiad na miescie, pech chciał ze trafiliśmy do przystani, skad wyszlismy w wielkim niesmaku. 50 min czekalismy, zapewniani przez mila pania że już pędzi za chwileczke z naszym obiadem, po czym zniecierpliwiona poszlam zasiegnąc informacji jak sprawy stoja i się dowiedziałam że "jest problem". mayday mayday, mamy problem. nie wiadomo co sie stało i zamowienie sie nie zrobilo. co za pech.
a i dodam jeszcze ze to byl łikend za pół ceny. Obsługe tez obcieli o połowe:)
Pozdrawiam i nie polecam
a i dodam jeszcze ze to byl łikend za pół ceny. Obsługe tez obcieli o połowe:)
Pozdrawiam i nie polecam