Re: ciekawy artykuł nt. pieluszek
Pieluchowy problem – materiał kontra jednorazówki
Od pierwszych dni życia
Pielucha to pierwszy produkt, po który sięgniesz pielęgnując swoje nowo narodzone dziecko i nie rozstaniesz się z nim przez następne dwa lata. W tym czasie przewiniesz swojego malucha od 4 do nawet 6 tysięcy razy. To jakie pieluszki wybierzesz będzie miało wpływ nie tylko na zdrowie i komfort dziecka, ale również na środowisko naturalne i budżet rodzinny. Dlatego decyzję o wyborze pieluch naprawdę warto przemyśleć.
Świat ma do zaoferowania dwa rodzaje pieluch. Jedne to proste pieluszki wykonane z bawełny, konopi lub innych naturalnych włókien. Drugie to pieluchy zrobione z wysoce przetwarzanej celulozy, polietylenu, kleju, barwników, zapachów i przede wszystkim chemicznego superabsorbentu, czyli sodu poliakrylanu, substancji, która zatrzymuje mocz i utrzymuje go w pieluszce w postaci żelu.
Umiejętna propaganda sprawiła, że pieluchy z materiału postrzegamy jako niewygodny w użyciu i niehigieniczny przeżytek. Rzeczywistość jest jednak inna, od tej pokazywanej w telewizyjnych reklamach. Pieluchy wielorazowe z materiału bardzo różnią się od tych, z których spinaniem zmagały się nasze mamy i babcie. Rzepy, zatrzaski, guziczki, kieszonki i traczki z powodzeniem wyparły agrafki. A zamiast staromodnych gumowych majteczek są oddychające, wodoodporne otulacze zrobione z oddychających materiałów (PUL lub merinosu*1), które trzymają pieluszkę na miejscu i chronią ubranka przed wilgocią.
Warto wiedzieć, że nowoczesne pieluchy wielorazowe wbrew powszechnej opinii nie przeciekają, nie wyciągają się, nie cuchną i nie tworzą góry zainfekowanych śmieci. Są po prostu o wiele lepsze od jednorazowych odpowiedników. I to z kilku powodów. Aby się o tym przekonać, wystarczy poznać parę faktów.
Jednorazowy koszmar
Każdy maluch w okresie pieluszkowania „produkuje” ponad tonę śmieci z jednorazowych pieluch. Większości z nas wydaje się, że znikają one w tym samym momencie, w którym lądują na dnie śmietnika. W rzeczywistości nie tylko nie znikają, ale trwają jeszcze przez 300 albo nawet 500 lat! Warto też wiedzieć, że pieluszki jednorazowe są trzecią największą grupą śmieci na wysypiskach. Zaraz po opakowaniach artykułów spożywczych i gazetach, które jednak nieporównywalnie łatwiej recyklingować.
Na potrzeby wytwarzania jednorazowych pieluch wycina się siedem milionów drzew rocznie, a do produkcji każdej sztuki wykorzystuje się pół szklanki ropy. Ponadto w jednorazówkach mogą występować rakotwórcze dioksyny (produkt procesu wybielania chlorem), odpowiedzialne także za dziecięce wysypki i podrażnienia skóry. Silnie alergizujące są również poliakrylany, czyli znajdujące się w jednorazówkach żelowe substancje chłonne.
Poważnym problemem jest także to, że współczesne jednorazowe pieluchy mogą być odpowiedzialne za rosnącą w ostatnich 25 latach liczbę niepłodnych mężczyzn. Badania lekarzy Uniwersytetu w Kiel, prowadzone przez Dr Sippell w 2000 roku, wykazały permanentnie podwyższoną temperaturę (o 1,5 stopnia C) jąder u chłopców pieluszkowanych jednorazowymi pieluchami. Autorzy badania stwierdzili, że podwyższona temperatura krocza we wczesnym dzieciństwie ma związek ze zdrowiem, płodnością i prawidłowym funkcjonowaniem jąder w dojrzałym wieku.
Za szkodliwością stosowania jednorazowych, syntetycznych pieluch przemawia także jeszcze jeden fakt. Otóż według przeprowadzonych w USA badań (*2) w 1955 roku wszystkie amerykańskie dzieci były pieluszkowane materiałowymi pieluchami, podczas gdy 1991 roku już tylko co dziesiąte. We wspomnianym 1955 roku tylko niewiele ponad 7 proc. dzieci w USA doświadczało zapalenia pieluszkowego. Do roku 1991 ten odsetek wzrósł do 78 proc!
Ekologiczniej taniej i bezpieczniej
Pieluszka z materiału zapewnia nie tylko odpowiednią cyrkulację powietrza i prawidłową temperaturę w pieluszce, ale również nie powoduje alergii u dziecka, nie zaśmieca świata i pozostawia sporo oszczędności w portfelach rodziców. Nawet biorąc pod uwagę koszt detergentów i koszt zużytej wody, korzystanie z wielorazowych pieluch bardzo się opłaca. Oszczędności mogą bowiem sięgać aż 50 procent.
Co jednak począć z problemem „zmarnowanej” do prania pieluch wody? Otóż do takiego prania zużywa się średnio 37 proc. mniej wody niż w procesie wybielania pieluch jednorazowych (*3). Według organizacji Women’s Environmental Network pieluszka jednorazowa zużywa także o 3,5 razy więcej energii i pochlania 8 razy więcej nieodzyskiwalnych surowców, niż pieluszka wielorazowa. Tymczasem używając pieluszek z organicznej bawełny ma się (potwierdzoną certyfikatem) gwarancję, że do jej wyprodukowania nie używano pestycydów i nawozów sztucznych oraz wykonano je z poszanowaniem zasad FareTrade.
Nowoczesne wielorazowe pieluchy mają już naprawdę niewiele wspólnego z tzw. tetrą. Na rynku dostępnych jest dzisiaj wiele innowacyjnych produktów do naturalnego pieluszkowania. Na przykład bardzo wdzięcznym wynalazkiem jest papierek ryżowy, który wkłada się do pieluchy, a następnie wyrzuca razem z „grubszą niespodzianką”. O takich udogodnieniach nasze mamy i babcie nawet nie marzyły. Dlatego wróćmy do naturalnego pieluszkowania i zapomnijmy o nieekologicznych jednorazowkach.
Nie trzeba jak kiedyś upinać, nie trzeba moczyć i nie trzeba gotować. Jedyne co trzeba – to chcieć.
Rzetelnie sprawdzone fakty, podparte doświadczeniem, ujęła w tym artykule
Ewa Dumańska
0
0