Proszę o kilka rad od bardziej doświadczonych... Pierwsza ciąża była bezproblemowa i przyjemna, niestety tym razem zaczyna sie nieciekawie. Prawie nic mi nie smakuje, więc chodzę głodna, co z kolei powoduje podobno większe mdłości, błędne koło.

oj wiem co czujesz ja niestety wymiotowalam kilka razy dziennie az do dnia porodu......ratowalam sie herbatnikami i biszkoptami i migdalami.....napewno unikaj kwasnego ...czasem pomagala rozgazowana cola

aviomarin do ssania (!!!) dla dzieci i pepsi z sokiem wyciśniętym z cytryny - na krótko pomaga :-)

tak pepsi z sokiem z cytryny na krotko pomaga bo potem kwas z cytryny dziala jeszcze gorzej przynajmniej ja tak mialam i do tego zgaga;/

Ja co prawda nie wymiotuję, ale przez cały dzień mnie mdli, a tak kocham jeść... Niestety cola już też jest nie do przełknięcia, bardziej sprite. Z piciem też jest dramat, uwielbiam dobrą herbatę, a teraz wszystkie są dla mnie zbyt aromatyczne, zostaje mi rooibos i zwykły nudny lipton, woda odpada. Poza tym nie mogę nawet mysleć o mięsie czy warzywach. Ostatni tydzień to: frytki (!), białe bułki z serem, szynką, kisiel i czasami coś mącznego - pierogi, kluski na parze, ale szybko mi się przejadają.Przejdę sie dziś do sklepu, może coś znajdę:)

na mdlosci jest dobry imbir. polecam ciasteczka imbirowe oraz herbate taka jak lubicie i do niej zetrzyjcie troche swiezego imbiru.

ponod jeszcze majeranek suszony pomaga- tak na jezyku troche

ja wymiotowałam do 7 miesiaca potrafiłam 6 razy dziennie a na mdłosci herbata z imbirem suchary ale to tylko na chwile chyba nie ma nic co by pomogło na cały dzień:)

Imbir w kazdej postaci-herbatniczki/ciasteczka, herbata (nie musisz jej pic, tylko wachaj-postaw kubek w pokoju gdzie siedzisz), ja tez sslam Locomotive-chyba tak sie pisze-to pastylki przeciw chorobie lokomocyjnej.
Na poczetku dzialalo, po tem jednak skonczylo sie na czopkach przeciwwymiotnych-dostalam recepte od gin, bo bylam zupelnie wycienczona-mdlosci u mnie nie byly poranne, a 24 godzinne :(

ja osobiscie nie maialam ale koleżanka mówiła że jej pomagała czarna gorzka herbata i suchary może coś w tym jest ta dobra rade miała od męza lekarza.

Ja na mdłości piłam coca colę, przez pierwsze miesiące to było najczęściej moje śniadanie;);) może nie za zdrowe ale mi pomagało w 100%:)

u mnie mieta calymi dniami za to po prodzie nie moglam juz na nia patrzec ale mi pomagala

Ja przed wstaniem jadłam parę krakersów, trochę pomagało, ale niewiele :( I żywiłam się głównie świeżymi bułkami (najzwyklejszymi) z samym masłem (nie margaryną), to było najlepsze, bo na głodnego było mi jeszcze gorzej.

Moja mama polecała ssać mrożone kawałki ananasa, nie zdążyłam wypróbować, ale podobno podaje się je na mdłości przy chemioterapii, może spróbuj.

Na mdłości najlepsze migdały. Pomagają w 100%.

na mdłości i na zgagę migdały albo banan.

U mnie rewelacyjny okazał się banan.

Na mnie niestety nic nie dzialalo 3mce wyjete z zyciorysu tylko dom i toaleta...
Czasami pomagala herbata z imbirem.

Wypróbowalam banany i herbatę z imbirem, na trochę pomaga, tylko pewnie za 2 dni nie będę mogła na to patrzeć, ech... Dzięki za rady!

Ja piłam co chwilę miętówkę :)

może ktoś wypróbował coś nowego na mdłości?
czuje się okropnie, zapach miesa albo lodówki (mimo iż czyta) wywołuje u mnie drętwienie szczęki i wymioty ... wstaje rano do pracy i przez to nie mogę sie ogarnąć, bo spedzam pół godziny na modlitwie w wc :( pomocy.... a to dopiero 6 tydzień.

Polecam na mamopedii zobaczyc: http://www.mamopedia.pl/ciaza/ciaza/nudnosci---wymioty?gclid=CLjptu-Fjq4CFQJAzQodKRNhfw

każda ma swój sposób mi polecano migdały ale nie specjalnie pomagały, za to świeże śliwki bo mnie orzeźwiały i tak samo mandarynki. wymiotowalam do 17tyg i praktycznie nie tylam bo malo co moglam jesc.

dobre byly tez banany przed wstaniem z łożka czy jakiś nieslodki sucharek.a pozniej woda z lodem i cytryną.

ale jak ktos ma zwymiotowac to i tak zwymiotuje ;)) ja jakos nie umialam tego skutecznie powstrzymać. niestety...

ja mdłości nie miałam, ale też słyszałam że banan najlepszy, kawałek trzeba zjeść jeszcze zanim wstaniesz z łóżka :)
a migdały pomagały mi na zgagę :)

Witam,,
Mnie nudnosci i wymioty męczyły od 7 do 15 tc. Tak na dobrą sprawę nic w 100% nie pomagało a jedynie czasem łagodziło objawy.
Rano przed wstaniem z łóżka jakłam kawałek suchego chleba lub sucharka. Pić mogłam tylko i wyłącznie słabo zaparzoną czarną herbatę i napoje gazowane. Pomagało przegryzanie migdałów. Ponadto nie objadałam się a jadłam częściej i mniejsze porcje...
Życzę powodzenia...

dzięki za podpowiedzi, coś czuje ze lekko nie bedzie, najgorzej jak wstaje rano i chce mi sie zawsze pić, ale wypicie czegos na pusty zołądek skutkuje masakra w moim wykonaniu, mam tylko nadzieje ze bedzie lepiej z czasem ;)

ciasteczko imbirowe

ja pamiętam że mi cola pomagała jak ktoś o tym napisał na forum to pomyślałam jak w ciąży cola ale dla mnie to tez była ratunek;) aa i brałam rennie i nospe