Re: co sądzicie o tatuażach u kobiet?
Antyspołeczny
(8 lat temu)
Los to przypadek, bogowie to zabawa czyimś kosztem.
Dalej zaś piszesz, że wszystko ma swój cel - "cel" wyklucza "los";)
>ale o tym ci już chyba opowiadałam więc powinieneś wiedzieć jak to wszystko działa w mojej ciasteczkowej głowie
Nie, to musi gdzieś wisieć w "wiadomościach roboczych":p
Jeśli zaś chodzi o dalszą dyskusję między wami, to ja w niej stoję pośrodku. Wierzę, że istnieją rzeczy, które muszą się wydarzyć, bo są efektem pewnych zjawisk (zasad rządzących naszym światem). I tak jak potrafimy przewidzieć, że podrzucony kamień musi upaść (jeśli nie zostanie złapany:p), to równie dobrze moglibyśmy przewidzieć kiedy nastąpi krach na giełdzie czy dojdzie do trzęsienia ziemi - o ile umielibyśmy uwzględnić wszystkie zmienne i wyciągnąć z nich słuszne wnioski (a uczymy się tego, bo już umiemy więcej niż dawniej, np przewidzieć zaćmienie słońca, więc nikt nas nie straszy swoją magiczną mocą:p).
Z drugiej jednak strony, są czynniki losowe, które zaprzeczają prawom fizyki a nawet tworzą nowe, choć na chwilę obecną nie jestem w stanie podać wiarygodnego przykładu:d
Nie wierzę, aby wszystko spotykało nas po coś, a że to konsekwencja czegoś, nie zawsze naszego czegoś;) My czasami jesteśmy tylko elementem na drodze.
>np sama zadecyduję, że nie zamierzam się uczyć na egzamin
Ciacho, wolna wola albo nie istnieje albo jest niemal nie używana. Wszystko wynika z naszej dalekiej przyszłości wpływającej na naszą bliską przyszłość (bo nic prócz przeszłości nie istnieje) oraz czynników zewnętrznych. Bo co z tego, że postanowisz się pouczyć na egzamin, jak w Twoim domu wybuchnie pożar, a w drodze do biblioteki potrąci cię samochód? Wolna wola na nic się nie zda;)
>więc pod wpływem impulsu wychodzisz (...) w której poznajesz kobietę, z którą później tworzysz związek...
Gdzie w tym indywidualna wartość człowieka? Czy to, że się sobie spodobacie to też przypadek/los lub jego brak (przeznaczenie!?), albo i wolna wola?
0
0