Re: czerwono -czarna wiązanka ślubna
Moim zdaniem wyglądasz właśnie smutno (nie brzydko a smutno gwoli jasności).
Na temat czerni jeszcze parę słów, ale odniosę się wcześniej do tego, co napisałaś.
Nie podoba mi się to, że obrażasz osoby, które mają do ślubu różowe kwiaty. Nazywanie takich dziewczyn idiotkami landryneczkami świadczy tylko o Tobie To samo dalej: piszesz, że w pastelach się wygląda jak debil. Czy naprawdę dorosłą kobietę trzeba pouczać o kulturze, obiektywizmie i dystansie do tego, co powierzchowne? W końcu przecież nie szata świadczy o wnętrzu człowieka
Piszecie tu dziewczyny dużo o tym, żeby nie ulegać stereotypowemu myśleniu o czarnych kwiatach A równocześnie same myślicie stereotypowo o różowych Czyż to nie fałszywe? Same myślicie utartymi schematami. Odrzucacie je tylko wtedy, gdy to Wam akurat jest wygodne, bo wymyśliłyście sobie, że się wyróżnicie czarną wiązanką
Więc Emenems: kobieta w różowym, to nie koniecznie idiotka, a osoby ubrane w pastele, to nie koniecznie debile. W czerni też się zdarzają i jedni i drudzy.
A z racji tego, że poruszyłaś wątek pasteli, kilka słów więcej. Po pierwsze oprócz czarnego i pasteli jest jeszcze mnóstwo innych kolorów, w które można się ubrać na komunię, czy które można dobrać do bukietu ślubnego (wrzos, szafir, pomarańcz). Po drugie nawet różowy ma mnóstwo odcieni i nie musi być kolorem landrynkowym (magenta, fuksja, biskupi, amarantowy). A i jasny róż potrafi wyglądać z klasą (przejrzyj sobie zdjęcia z gali Oscarowych w 2012 roku jasny róż był królem czerwonego dywanu).
Skąd więc ta coraz częstsza nagonka na różowy i pastele? A no właśnie, bo od któregoś sezonu zrobiła się moda na włączanie do ślubu ciemnego koloru (czarny, stalowy, granat). I w chwili obecnej róż i pastele są passe. Każda Młoda Pani, która chce być modna, nie może mieć różu na ślubie. Ślepo podążając za modą większość dziewczyn z góry przekreśli wszelkie odcienie różu, a i dla bezpieczeństwa pasteli i idąc za nowoczesnym tłumem wybierze kalie (bo takie modne), najlepiej czarne (bo takie nowoczesne). Czy naprawdę nie zauważyłyście, jak często takie kwiaty się teraz na ślubach pojawiają?
Dziewczyny, nie bójcie się wyłamać! Nie dajcie się dyktatowi mody! Co z tego, że czarny modny? Przecież nie chcecie być ślepymi naśladowczyniami! Chcecie być niesztampowe? Chcecie się wykazać odwagą? Wybierzcie kolor, który jest akurat niemodny w branży ślubnej.
A co do czarnego koloru Psychologicznie udowodnione jest, że kolor ma znaczenie. Jest pierwszą rzeczą, jaka rejestruje nasz mózg. Wpływa na postrzeganie wielkości czy odległości, a także na przykład na odczuwanie ciepła. Może odwracać uwagę, powodować podrażnienie, stymulować metabolizm oraz apetyt (pomarańczowy) czy przyspieszać bicie serca (czerwony). Wpływa także na nastrój. I tu właśnie czarny potęguje uczucie smutku, przytłacza i postarza (wstaw w jakimś programie graficznym w swoje włosy na powyższym zdjęciu jasny pastelowy kwiat, sama zobaczysz różnicę). Dla odmiany różowy uspokaja...
5
0