częste bójki przed wejściem
byłem kilka-krotnie na pokładzie i zielonej tawernie, zawsze była porażka. Przyjedzają do mnie znajomi z różnych regionów i już klika razy nie wpuscili wszystkich, ale widzimisie barmana, że tego Pana nie obsługujemy (bo coś mu się przypomniało i pomylił osoby), ale że jest wstawiony. Przecież 90% ludzi jest pod wpływem alc, a wierzcie mi niezataczał się i mieliśmy dobre nastroje. Ale ostatni piątek to była masakra, pobili 3 moich kumpli(2 spokojnych powyzej 45lat i ukradli telefony w korytarzu dochodzącym na wejscie pokładowe. Z tego co się dowiedziałem to czeste w tamtym miejscu, ze spotykaja sie klopsy i szukaja zaczepki z mocno wstawionymi goscmi nad ranem