częste bójki przed wejściem

byłem kilka-krotnie na pokładzie i zielonej tawernie, zawsze była porażka. Przyjedzają do mnie znajomi z różnych regionów i już klika razy nie wpuscili wszystkich, ale widzimisie barmana, że tego Pana nie obsługujemy (bo coś mu się przypomniało i pomylił osoby), ale że jest wstawiony. Przecież 90% ludzi jest pod wpływem alc, a wierzcie mi niezataczał się i mieliśmy dobre nastroje. Ale ostatni piątek to była masakra, pobili 3 moich kumpli(2 spokojnych powyzej 45lat i ukradli telefony w korytarzu dochodzącym na wejscie pokładowe. Z tego co się dowiedziałem to czeste w tamtym miejscu, ze spotykaja sie klopsy i szukaja zaczepki z mocno wstawionymi goscmi nad ranem
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: częste bójki przed wejściem

sam tam straciłem skórzana kurtke wraz z 2 telefonami (moj i dziewczyny) wraz z całym portfelem. wisiała na oparciu przy stole. coz moja nieuwaga, kto zabral moge sie tylko domyslac, ale wiecej niz pewne bylo to ze ochroniarze sa slepi albo w zmowie bo w klubie bylo bardzo malo osob a oni nie widzieli zeby ktokowiek wychodzil, przypadek? managera brak. moze wypuscili go przez tawerne? ludzilem sie ze ktos, cos odda chociaz moze same dokumenty do baru, hehe ale ja naiwny jestem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0