Re: czy komuś udało się "pozbyć" organisty z Bernarda??
mała nadmorska krowa
(17 lat temu)
No na zmianę kościoła już za póżno :) A muzyka i jak piszesz grajek nie byłaby na pierwszym miejscu, tylko byłaby tłem, akompaniamentem, podkreślaczem nastroju - dlatego tak bardzo mi zależy żeby pasowała moim gustom muzycznym. Nie chce mieć w tle organisty, który od razu przywołuje skojarzenie najzwyklejszej mszy świętej. Niestety organiści nawet jak sa dobrzy, to nie są wirtuozami, a już jak zaczynają śpiewać to mam ochotę wyjść. Zresztą po prostu nie cierpię kościelnej muzyki organowej - to mi psuje całkowicie wizje i nastrój uroczystości. Myslisz, ze ten ksiadz Darek za nic nie da się przekonac???
0
0