Re: czy ktoras z Was miala operację endometriozy?
:) we Wrocławiu, ale myślę, że nie wiele się od siebie różnią szpitale.
I niestety normalne "rżnięcie" :D i teraz mam bliznę jak po cesarce, na szczęście niewidoczną. Wygląda to tak (przynajmniej u mnie), że kładą dzień wcześńiej do szpitala, żeby porobić badania: krew itp. potem jest zebranie ginekologów (prowadzącego, ordynatora i anastezjologa) i jest badanko. Tylko idź wcześniej do ubikacji, bo mi nie powiedzieli, i się prawie zsikałam na stole (obciach :)). Potem wieczorkiem przychodzi anastezjolog i robi wywiad. Jak bedzie fajny, to da ci dobre znieczulenie. Fajny był u mnie. Dobre, to znaczy wygodne dla Ciebie. Ja miałam do kręgosłupa (z taką pompą, do której byłam podłączona jeszcze dobę po zabiegu), inne babki miały jakieś zwyklejsze, ale łatwiejsze do wykonania dla anastezjologa. Za to musiałay leżeć nieruchomo przez następną dobę, bo inaczej miały odjazdowy ból głowy i ciągle wymiotowały. Rano nie ma śniadanka, jedziesz na prdzedoperacyjną, tam dostajesz śmieszną sukienkę, bez pleców, i trochę poniżej pasa. Ale spoko, powinni Cię przykryć prześcieradłem, bo zimno jest okrutnie. Potem cewnikowanie (raczej nieprzyjemne :)) o na salę. Jak będziesz się bałą, dostaniesz "głupiego Jasia", jak nie, to odrazu wenflon, zastrzyk, pogadają z Tobą o bzdurach, założą ekran, żebyś nic nie widziała i obudzisz się po paru godzinach na pooperacyjnej. Film się urywa, jak na jakiejś ekstra imprezie. Totalny idlot, bo nic nie pamiętasz :) Potem doba (albo więcej, nie pamiętam) na pooperacyjnej, i parę dni juz normalnie na sali. Przez pierwszą dobę nic nie jesz, tylko woda. Potem sucharki i stopniowo coraz więcej. Zastrzyków żadnych nie dostawałam, tylko kroplówki, przede wszystkim odżywcze i przeciwbólowe. I proś o tabletki na sen. jak się leży cały dzień w łóżku, to za Chiny ludowe nie chce się spać.
W sumie to nic strasznego. Jak bedziesz miała laparoskopię, może przejdziesz to lżej niż ja. Mnie najwiekszy problem sprawiło pierwsze samodzielne wstanie i pójście do ubikacji.
nie jest łatwo ze szwami, ale idzie się przyzwycaić. Spoko, minie jak z bicza strzelił :) Powodzenia :)
P.S.
Standardowo przed każdą operacją - leawtywa (brrrr :)) i bedziesz musiała się ogolić, tam - cała :) Mi babeczki proponowały pomoc, ale podziękowałam :)
0
0