czy któraś z was rodziła w Norwegii???
Dziewczyny, pytam bo mojej przyjaciółki bratowa rodziła w Norwegii bo tam mieszka i to co przeżyła ona mąż i cała rodzina wisząc na telefonie to przechodzi ludzkie pojęcie ponad 50 h poród z wyciąganiem na siłę dzidziusia z kanału rodnego bez robienia cc twierdząc że to ostateczność. W Polsce chyba mamy bardziej ludzkie podejście do ciała i psychiki matki, nie chce się tu rozpisywać nad szczegółami bo chyba i nie powinnam chciałam sie tylko dowiedzieć czy Ci znajomi mieli pecha że prawie ich zamęczyli czy ta Norwegia ma takie podejście "co nas nie zabije to nas wzmocni"????????