Zgodnie z umowami, jakie posiadają z przychodniami mają pełnić usługi w ambulatorium i w razie potrzeby wyjazdowo.
Ich pierwsze pytanie - o wiek, odpowiedź poniżej 70 dyskwalifikuje. Potem szczegółowy wywiad, próba zmuszenia do przyjazdu do nich, informacja, że nie mają możliwości udzielenia takiego świadczenia (kroplówka) i wyrok ostateczny: tydzień po operacji, z grypą żołądkową od 5 dni, odwodniony, jedź do nich, poczekaj 2 h w kolejce, dostaniesz skierowanie do szpitala, w którym może ci pomogą.
Rezultat - kroplówka podana w domu, w ramach płatnej usługi.

A może należało mieć trochę wyobraźni i od razu jechać do szpitala, skoro taki jesteś mądry?