czy są tu mamy które nie posyłają swoich dzieci do przedszkola?

za moich czasów (jestem z lat 80tych) większość dzieci nie chodziła do przedszkoli.. wiem że teraz większość chodzi..zastanawia mnie czy są jakieś mamy które stwierdziły że poślą dzieci dopiero do zerówki lub 1 klasy??
wg mnie dziecko które nie idzie do placówki tylu przedszkole wcale nie musi być gorsze..mniej mądre, mniej rozwinięte, mniej koleżeńskie itp...to siedzi w nas ludziach na kogo się kształtujemy..
popieram tę opinię 41 nie zgadzam się z tą opinią 25

Alina- skoro twierdzisz, że takie jest najlepsze rozwiązanie dla całej Twojej rodziny, to wierzę w to. Skoro wszyscy są szczęśliwi. Znasz najlepiej swoje dziecko. Tak jak i Ci rodzice, którzy do przedszkola swych dzieci nie posyłają. A Miśkę trzeba podziwiać, że z dwójką daje radę:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7

Czy na pewno masz kwalifikacje wystarczające do uczenia dzieci? Do szkoły to już jednak wyślij dzieci, nie ucz ich sama, bo robisz błędy ortograficzne, interpunkcyjne i językowe...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Smutno mi jak to czytam. Co kogo obchodzi ile kto zarabia? Prawda jest taka, że są różne dzieci. Jednym przedszkola służą, innym nie. Są plusy i minusy przedszkola. Tak jak plusy i minusy bycia z dzieckiem w domu. Ja aktualnie pracuję w domu. Póki syn jeszcze śpi w ciągu dnia, to chcę, żeby był ze mną w domu. Przyjdzie czas, że będzie chodził do przedszkola. Ale jak ktoś nie chce posyłać do przedszkola, to nie widzę w tym problemu. Widocznie ma powody. Tak jak ktoś, kto posyła dziecko do żłobka. Też ma powody i nic mi do tego. A dzieciaki naprawdę są różne. Moja koleżanka ma czworo dzieci. Pierwszy syn czuł się w przedszkolu rewelacyjnie. Druga córka tragicznie. Po roku chodzenia jeszcze mówiła, że woli zostać z mamą w domu. Potem były z nią różne problemy. Przeszkadzała dzieciom w czasie spania, śmiała się z innych dzieci (nie wyniosła tego z domu). Z trzecią córką koleżanka była już ostrożniejsza. Stwierdziła, że gdyby mogła cofnąć czas, to poczekałaby z przedszkolem drugiej córki. Z trzecim dzieckiem na szczęście jest ok. Choć odbiera przed leżakowaniem. Czwarty syn pójdzie do przedszkola dopiero za dwa lata. I też zamierza być ostrożna. U mnie w okolicy niestety jest ten problem, że jest mnóstwo dzieci i grupy przedszkolne są po 25 osób. Również w przedszkolach prywatnych. Poza jednym, w którym grupy są po 10 osób. Nie chcę oddać syna do grupy 25 osób. Będziemy próbować do tego mniej licznego. Inna sprawa, że 'poluję' na przedszkole trochę w dalszej okolicy, ale moim zdaniem lepsze, bo tam dzieci są przyjmowane w zależności od tego, w którym miesiącu się urodziły. Teraz trwa nabór na wrzesień dzieci z końca roku 2013 i początku 2014. My jesteśmy z grudnia 2014. I taki podział ma dla mnie sens.
U mnie na osiedlu mnóstwo dzieci biega po podwórku. Mieszkamy w dość bezpiecznej okolicy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

Ania też tak uważam, to powinien być standard.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Też bym chciała wiedzieć gdzie za tyle mnie przyjmą hehe ;p
U mojego taty w pracy (duża państwowa firma, celowo pominę nazwę) płacą takiemu absolwentowi zaczynającemu pracę u nich 6000 zł na ręke plus różne dodatki. Ale tam niestety bardzo specyficzny kierunek, dla mnie za ciężki żeby sie tak wbić ;p Praca fajna, biureczko, 13 dyżurów w miesiącu po 12 godzin. Lajcik ;) Dlatego właśnie moja mama nie pracowała, a ja nie chodziłam do przedszkola. Bardzo do doceniałam, że mama zawsze jest pod ręką, w domu obiadek itd. I teraz u mnie też tak to działa. Na początku myślałam, że tylko na bardzo krótką metę, ale mąż też dobrze zarabia i ustaliliśmy, że skoro finanse pozwalają to ja będę z dizęcmi w domu. Jak pójdą do szkoły to będę mogła zdecydować czy wracam do pracy.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

A jaki kierunek?

A zarabiają tak w firmach produkcyjnych, korporacjach. I to też dużo więcej.
W firmach których pracowałam ludzie na pridukcji (obowiązkowe średnie techniczne-elektryka,elektronika) zarabiają powyżej 4tys.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

ciekawe naprawde , mam 7 lat doswiadczenia, studia, ciekawy kierunek i chyba wielkiego pecha bo tylko 2k na miesiac ( nie znam super jezyka wiec to mnie lekko ogranicza) powiedz gdzie absolwenic tyle zarabiaja?? p.s. tez skonczylam PG :((
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Acha ważne zapisałam go na 8 godzin a przebywa tam 4. Place za tyle na ile go zapisałam plus wyżywienie. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Alina- no właśnie dobrze ze chodzi do przedszkola. To powinien być standard a nie wyjątek.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nadal nie rozumiem dlaczego zakładasz ze dostaniesz mniej niż średnia na rynku.
Masz czas na szukanie dobrej oferty, czas na weryfikację wymagań pracodawcy i ewentualne doszkolenie się.

Żyjemy w zasady gdzie wykształcenie inżynierskie jest w cenie. Trzeba tylko rzeczywiście coś umieć.
Co więcej -tendencja- work and balance -sprawia że pracuje się 8h a nie więcej. U mnie po 16 jest juz pusto w pracy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

A mnie nie interesuje to, co się innym podoba, a co nie. Patrzę na to, żeby moje dzieci były szczęśliwe i zadowolone, a przy tym ja z mężem. Obecnie jestem na urlopie rodzicielskim, mam dwoje dzieci w tym trzylatka. I on chodzi do przedszkola i uwaga do państwowego! Czekam na lincz. Skoro bylo miejsce i go przyjęto to dlaczego ma siedzieć w domu ze mną i niemowlakiem. Uwielbia dzieci, niestety w sąsiedztwie i rodzinie nie ma dzieci w podobnym wieku. Jest bardzo zadowolony, szczęśliwy i widzę jak chętnie chodzi. Jedyny minus to choroby, które lapie. Ale i to mija, jest coraz lepiej. Nie uważam tego za zbrodnie. Przyjęto go to chodzi i chodzić będzie. A teraz wkurzajcie się i sypcie jadem święte matki oburzone, że jak to ona nie pracuje a dzieciak w gminnym przedszkolu...:-) Pozdrawiam serdecznie

Acha Miska olej idiotów!;-)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Pewnie, też takich znam. Co nie znaczy , że i ja też tyle dostanę. Podchodzę do tego realnie. Jak dostanę prace za 4000 zł to na pewno oddam dziecko prywatnie do przedszkola, bo będzie mi sie to opłacało.

Ja kończyłam studia w takim momencie, że jak podjęłam pracę za 1500 zł to i tak było dobrze, bo większość moich znajomych z roku na pierwszą jakąkolwiek pracę czekało ponad kwartał, a ja nie cały tydzień. Nie wybrzydzałam, biurko, ciepła posadka i na początek było ok. Najlepiej wyszli ci, co zaczęli pracę jeszcze w czasie studiów przed kryzysem na zatrudnianie inżynierów.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Z 10letnim doświadczeniem mediana wynosi pewnie ok 6000.
Absolwenci w wieku do 25 lat zarabiają ok 3000-4000 a też 10lat stażu nie mają.
http://m.trojmiasto.pl/nauka/Ponad-6-tys-zl-zarabia-absolwent-Politechniki-Gdanskiej-n104048.html
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Zakładam, że na początku od razu 4000 nie dostanę. Nie zapominaj, że nie mam 10 letniego doświadczenia. Wcześniej pracowałam za 1500-1700, lubiłam swoją pracę, którą zostawiałam w pracy, nie żyłam tym poza nią. A i wtedy mi tyle starczało, bo i tak moją pensje odkładaliśmy na konto. Podchodzę realnie do rynku pracy. Dlatego siedzę sobie w domku. Dzieci pójdą do szkoły to sie zobaczy. Wtedy przynajmniej nie będzie kosztów przedszkola tylko cała penja będzie dochodem to inaczej się na to patrzy. A może i czasy sie zmienią i wykształcenie zyska na wartości. Jeszcze w czasie studiów zdarzało mi się, że np. sasiadka sama mnie prosiła żebym do ich firmy przyszła, bo potrzebują inżynierów na gwałt. Nawet jej nie obchodziło jaki kierunek. Ale moi rodzice uparli się, że mam studiować, że na pracę przydjdzie czas... A potem wyszło jak wyszło.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

Słabo się cenisz, jeśli planujesz pracować za 1500. Chwalisz się ukończeniem PG a po tych studiach nawet absolwenci mają dużo wyższą pierwszą pensję.
Ponad 10 lat temu, w mojej pierwszej pracy zarabiałam powyżej 2tys na rękę.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 8

Ja jestem w podobnej sytuacji. Dziecko poszło do żłobka jak miało 2 lata kiedy wróciłam do pracy, potem drugie dziecko i starsza tak już została najpierw w żłobku, potem w przedszkolu i jest OK. Nasza córka chodzi do przedszkola państwowego. Nie ma tam żadnych cudów na kiju, zwykłe zajęcia dostosowane do ich wieku, ale wydaje mi się, że dzieciom się podoba. Malują, rysują, tańczą, hodują kwiatki. Kochają wręcz swoją panią Grażynkę, która zawsze je przytuli i powie coś dobrego. Na początku też się zastanawiałam, czy nie lepsze prywatne przedszkole, ale stwierdziliśmy, że jednak stawiamy na państwową edukację bo chcemy, żeby dziecko miało styczność z różnymi dzieciakami. W prywatnym przedszkolu - wiadomo - raczej tylko dzieci rodziców lepiej sytuowanych. Oferta przedszkola prywatnego, które braliśmy pod uwagę była naprawdę super. Jeżeli ktoś ma bardzo aktywne dziecko i pieniądz to na pewno by się nie zawiódł. Ale druga strona medalu była taka, że podobno niektóre dzieciaki nie dawały rady - były tak zmęczone tyloma różnymi rodzajami zajęć w ciągu dnia, że padały i znajome matki rezygnowały z części tych zajęć bo dziecko było przemęczone. Wszystko jest dla ludzi i każdy rodzic na pewno wie, co jest lepsze dla jego dziecka, zawsze są plusy i minusy.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chyba czytać nie potrafisz ze zrozumieniem ale cóż tak jak napisałam .Wymówki .
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Acha, czyli mam pójśc do pracy tylko po to żeby dziecku zapłacić za prywatne przedszkole? Zarobić na rękę 1500 zł, zapłacić za przedszkole plus koszty dojazdu i cały miesiąc za darmo będąc poza domem po 10 godzin dziennie? Ciekawe która z was pracuje cały miesiąc absolutnie za darmo? Tak dla idei???
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

To po co ta matka nie pracuje ,aby trzymać dziecko w domu ,przecież to dla zdrowia psychicznego nawet jest dobre i matki i dziecka .A jak matka nie pracuje bo nie potrzebuje to dziecko może chodzić prywatnie jak ją stać a jak nie to do pracy niech idzie .Wymówki Wymówki Wymówki .
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 6

Jak matka idzie do pracy to normalne, że daje dziecko do przedszkola. Tu chodzi o to kiedy matka nie pracuje. Da dziecko do przedszkola żle, nie da to też.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6

Inne tematy z forum

Puszczanie mleka nosem??? (9 odpowiedzi)

Dziewczyny, czy któraś z Was karmiących piersia też tak ma? Jedna z bliźniaczek przy odbiciu -...

Upominek dla Pani Przedszkolanki na zakończenie przedszkola (18 odpowiedzi)

Córka chodzi ostatni rok do przedszkola. Większość dzieci odchodzi do szkoły. Pani prowadziła...

Co dla 3,5 latka na prezent (24 odpowiedzi)

Nie mam dzieci i się nie znam , ale chciałabym kupic coś fajnego synkowi mojej przyjaciółki i...