chodzi o 2szczepienie u niemowlaka

Z tego co wiem nie powinno sie tego robić. Zresztą zawsze przed szczepieniem dziecko jest badane przez pediatrę, więc lekarz widząc zakatarzone niemowlę nie powinien pozwolić na szczepienie. Przynajmniej u mnie tak było, córeczka miała katar, pediatra polecił odczekać około tydzień, aż w 100% mała będzie zdrowa i dopiero wtedy zaszczepiliśmy ją. Ale to chyba nie jest reguła, bo słyszałam o tym, że szczepiono zakatarzone niemowlęta.

nie nawet jak ty masz zawsze jest ryzyko zarazenia innych.moj np ma malenki katar ale alergiczny ale jesli Ty wiesz ze to przeziebienie albo koniec albo poczatek poczekaj z tydzien nic sie nie stanie na pewno.

Ala, dodam jeszcze tylko tyle, że moje dziecko po każdym szczepieniu ma temperaturę przez około dwie doby, jest wtedy marudna, dość kiepsko to znosi. Temperatura i do tego jeszcze katar to może niepotrzebne maluchowi, jeśli można poczekać tydzień lub dwa ze szczepieniami, aż dziecko będzie zdrowe.

Lipunia, a skąd ty masz takie wiadomości?

od mojej lekarki sama sobie nie wymysliłam, raz dostałam opr jak mały miał katar i przyszlam do dzieci zdrowych ale to alergiczny wiec jak go osluchała dopiero wtedy jej przeszło a tak to najpierw dostalam opiernicz że z nim przyszłam do zdrowych he no ale tak to jest, a jak sama bylam przeziebiona to tez nie chodziłam tylko przeczekalam zeby innych nie zarazic i kazdy powinien tak robić, a nie łaża z katarami i potem dziwne, ze wirusy jak sami ludzie je przenoszą.

zalezy te jak aszczepionka ,moj maluszek dostaje synagis i był chory a dostał ta szczepionke nie było problemu chociaz tez sie obawialam ze nie dostanie ale jezeli chodzi o normalnie szczepienia to dziecko musi byz zdrowe i co najmniej 14 dni po chorobie dopiero mozna szczepic.

i ja tego wlasnie nie rozumiem, moj Miko mial narazie wszytkie kalendarzowe szcepienia i nie raz zdazylo sie ze mial katar, ale tutaj gdzie mieszkamy (uk) nie ma znaczenia czy dziecko ma katar czy kaszel. nie jest to bynajmniej powod do przelozenia szczepienia. niegdy nic mu nie bylo,a choroba po szczepieniu nie rozwijala sie.

moja kumpela mieszka w szkocji i mówiła, że tam katar u dzieci jest na porzadku dziennym z winy pogody m.in. więc pewnie dlatego lekarze tak na to nie zwracaja uwagi.moim zdaniem jak dziecko jest zdrowe to może jakos łagodniej znosi te wszystkie szczepienia.ale każdy robi jak chce.

moj synek tez mial lekki katarek,pojechalam ale nie nastawialam sie ze zaszczepia,lekarka zbadala,nic nie rozwinelo sie innego wiec stwierdzila ze katar nie jest przeciwskazaniem do szczepienia