oddział patologii ciąży i położniczy
Do tego szpitala trafiłam przez przypadek. Pierwsze moje dziecko urodziłam na Klinicznej przez CC. Myslalam,ze drugie też urodze tam. I to nie z powodu,że byłam zadowolona z pierwszego pobytu tam a raczej z nieznajomości innych szpitali. Nie pochodze stąd.Pojechałam tam ze skurczami,jednak mnie nie przyjęto.usłyszalam,ze mój przypadek nadaje sie na sale operacyjna a oni nie maja miejsc.miałam wrócić jak zacznie się akcja porodowa.to było dla mnie nie do pomyślenia.stwierdzilam,ze nie ma co czekć i jedziemy do Wojewodzkiego.troche sie bałam,bo czytlam bardzo złe opinie. I szczerze nie wiem skad sie biora. Szpital cudowny,ludzie przemili i gotowi do pomocy.indywidualnie podchodza do pacjenta,ordynator bardzo troskliwy i opiekunczy.uroziłam naturalnie. Corka miala powazny konflikt serologiczny ale byla pod dobra opieka i obie po tygodniu wyszlysmy do domu.Najcudowniejsza kobieta na swiecie na odziale patologii ciazy(nie pamietam nazwiska)czarne,gładko uczesane włosy,pomalowane na czerwono usta. Dzięki niej wszystko było łatwiejsze. Jakze sie cieszyłam z tego przypadku:)zachęcam wszystkie szukające szpitaa do porodu wlasnie ten.