Leżałam na oddziale patologii ciązy przez miesiąc i nie jestem zadowolna z opieki lekarskiej i położnych. Byłam niedoinformowywana, odpowiedzi lekarzy były zdgryźliwe a czasem nawet dokuczliwe, nawet oddziałowanie nie jest tam zbyt uprzejma i pomocna. Jedna z położnych napewno była tam z powołania bo pomagała, doradzała i wpierała, dzięki niej jakoś przeżyłam tam pobyt, no i 2 jeszcze oprócz niej były uczynne. Reszta położnych to jakby przychodzily za kare na dyżur czy to nocny czy dzienny i to nie było jednorazowe przemęczenie, tylko na każdych ich dyżurach długo dzwonił dzownek zanim raczyły się pojawić. Lekarzy którzy tam coś wiedza jest 2 na krzyż i żadko mają dyżur a jak już mają to trzeba się mocno przypomnieć żeby toba się zainteresowali, bo na bierząco patrzą na karty i czasem myląc dzień i nie zlecając leków, dlatego też trzeba było pytać sie o swe badania i zalecenia, bo nie chciało sie wcześniej lekarza pomyśleć o tym. Żadko ktory lekarz przyznawał sie do swej niewiedzy, np. że on nie jest tu osobą upoważnioną do decyzji, wiele z nich wolało sobie powiedzieć dobrze, dobrze chce pani wyść to pani to załatwie, choć nie było tego przesłanek ale młody lekarz chciał pokazać.